Archidiecezja Hue w środkowym Wietnamie stała się celem zaciekłych ataków państwowych mediów. Negatywna kampania ma zdyskredytować tamtejszych duszpasterzy, którzy ośmielili się zaprotestować przeciw konfiskatom mienia kościelnego
W wielu rejonach komunistycznego Wietnamu dochodzi do bezprecedensowych zawłaszczeń terenów i budynków, które były w posiadaniu katolików.
Dwóch biskupów z diecezji Hue opublikowało oświadczenie, które zachęca reżim do dialogu z Kościołem katolickim zamiast używania przemocy. W czasie protestu w Loan Ly, gdzie mieszkańcy wioski nie chcieli dopuścić do konfiskaty szkoły parafialnej, władze skatowały kilkadziesiąt kobiet i dzieci używając pałek policyjnych i broni hukowej.
W diecezji Vinh dekret miejscowych oficjeli partyjnych zarządził natychmiastowe zburzenie statuy Maryi znajdującej się na położonym na wzgórzu cmentarzu parafialnym. Tysiące katolików zorganizowało czuwanie, by ocalić widoczny z daleka symbol ich wiary.
Natomiast w archidiecezji Hanoi wezwano przed radę ludową proboszcza i przedstawiciela zgromadzenia redemptorystów, by poinformować ich o kolejnej konfiskacie terenów położonych nad jeziorem Ba Giang. To nie pierwszy zamach na atrakcyjne turystycznie tereny kościelne. W październiku ubiegłego roku władze zagarnęły już dużą ich część, teraz upomniały się o resztę. Początkowo miał tam powstać park. W kwietniu tego roku miejscowa nomenklatura komunistyczna sprywatyzowała jednak teren i rozprzedała działki prywatnym osobom.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.