Rośnie liczba ofiar trzęsienia ziemi na zachodnich wybrzeżach Sumatry. Według danych ONZ spod gruzów wydobyto już ponad tysiąc zwłok. Tysiące rannych czeka jeszcze na wydobycie.
Jak podaje tamtejsza Caritas, w niemal milionowej stolicy regionu Padang zawaliła się połowa domów. Jeszcze gorzej jest w odciętym od świata mieście Pariman. Trwa wyścig z czasem. Warunki akcji ratunkowej są przy tym bardzo trudne. Pada ulewny deszcz, a nad gruzami unosi się nieznośny fetor szybko rozkładających się ciał. Jednocześnie brakuje ciężkiego sprzętu i wyspecjalizowanych ekip ratowniczych. Indonezyjski rząd liczy na wsparcie z zagranicy.
Do pomocy Indonezji wzywa też Benedykt XVI. Jak czytamy w telegramie kondolencyjnym z 2 października, wystosowanym w imieniu Ojca Świętego przez watykańskiego sekretarza stanu, Papież prosi o wytrwałość w akcji ratunkowej. Ze swej strony zapewnia o modlitwie za poszkodowanych.
Kościelną pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi koordynuje miejscowa Caritas. Jak powiedział jej dyrektor ks. Sigit Pramudji, brak zwłaszcza wystarczającej opieki medycznej. W Padang istnieją tylko trzy szpitale. Dwa z nich zostały poważnie uszkodzone. Caritas gromadzi też żywność, czystą wodę i namioty. Apeluje przy tym, by nie zapominać o odciętej od świata prowincji. Trzęsienie ziemi – podkreśla ks. Pramudji – było bowiem bardzo rozległe.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.