Reklama

TK zdecyduje o przyszłości Berlusconiego

Coraz większe polityczne napięcie towarzyszy we Włoszech oczekiwaniu na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przyjętej przed ponad rokiem ustawy, przewidującej zawieszenie procesów karnych czterech najważniejszych osób w państwie - prezydenta, premiera i przewodniczących obu izb parlamentu na czas ich kadencji.

Reklama

Trybunał, który rozpocznie posiedzenie we wtorek, zdecyduje bowiem o przyszłości premiera Silvio Berlusconiego.

Ustawa, przyjęta z inicjatywy centroprawicowej koalicji w wyjątkowo krótkim czasie, jest interpretowana przez przeciwników szefa rządu jako "uszyta na jego miarę" i "koło ratunkowe" w związku z jego problemami z wymiarem sprawiedliwości. Podkreśla się, że w żadnym razie nie jest ona natomiast potrzebna trzem pozostałym wymienionym w niej osobom.

W szeregach centrolewicowej opozycji panuje przekonanie, że jeśli ustawa uznana zostanie za niezgodną z konstytucją, Berlusconi powinien natychmiast podać się do dymisji.

Takiej ewentualności nie wykluczają także niektórzy komentatorzy. Przypomina się, że z ustawy tej premier już faktycznie skorzystał, ponieważ - w oczekiwaniu na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego - jego sprawa została wyłączona z procesu brytyjskiego adwokata Davida Millsa, który już został skazany na 4 i pół roku więzienia za przyjęcie łapówki w zamian za złożenie fałszywych zeznań, działających na korzyść szefa rządu.

Teraz zaś sam Berlusconi mógłby w ciągu kilku miesięcy stanąć przed sądem oskarżony w tej samej sprawie i, co jest bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę wyrok dla Millsa, zostać skazany za korupcję. Wysuwane są także hipotezy, że Berlusconi mógłby się podać do dymisji dopiero po zapadnięciu tego wyroku.

Kolejna rozważana możliwość to kompromisowe orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, dzięki któremu nie doszłoby do politycznego przewrotu i upadku obecnego rządu. Taki kompromis wydaje się wręcz nieunikniony ze względu na głębokie podziały wśród samych sędziów, o czym informuje prasa.

Gazety kreślą tymczasem dalsze scenariusze w razie dymisji premiera. Według jednych natychmiast zostaną rozpisane przedterminowe wybory albo też prezydent Giorgio Napolitano będzie dążył do stworzenia nowej, zdolnej do powołania rządu większości.

Minister do spraw europejskich Andrea Ronchi powiedział w poniedziałek dziennikowi "La Repubblica": "jeśli upadnie Silvio Berlusconi, jedyną drogą są wybory". "Dla tego rządu nie ma alternatywy" - stwierdził.

Lider współrządzącej Ligi Północnej, minister do spraw reform Umberto Bossi powiedział zaś dziennikarzom, że nie przewiduje, aby miało dojść do przyspieszonych wyborów.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
8°C Środa
wieczór
5°C Czwartek
noc
6°C Czwartek
rano
8°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama