W niemieckiej sztuce przedstawiono obrońców tradycyjnego modelu rodziny jako zombie.
W Niemczech powstała kontrowersyjna sztuka teatralna przedstawiająca obrońców tradycyjnego modelu rodziny jako zombie. Spektakl uderza w znaną niemiecką socjolog, dr Gabriele Kuby, oraz w pięć innych osób broniących wartości chrześcijańskich w tym kraju. Reżyser Falk Richter już na wstępie ukazuje ich jako potwory „z przeszłości, powtarzające słownictwo i retorykę, które rzucają Niemców z powrotem w czasy narodowego socjalizmu”. Sztuka zatytułowana „Strach” czyni działaczy prorodzinnych przedmiotem drwin i przekonuje, że ich śmierć jest jedynym sposobem, by pozbyć się „przestarzałych przekonań”.
Dr Kuby, autorka książki „Globalna rewolucja seksualna”, złożyła pozew do sądu. Oskarża w nim berliński teatr Schaubühne o pogwałcenie jej praw osobistych. Publicystka wyjaśnia, że jest to atak nie tylko na nią, ale i na wartości wyznawane przez miliony chrześcijan. Nie można tu już zatem mówić o kwestii prywatnej.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.