We wrześniu w Niemczech zarejestrowano około 13 tys. uchodźców ubiegających się o azyl - podało niedzielne wydanie "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Redakcja "FAS" określa sytuację uchodźczą mianem stabilnej.
Od kwietnia miesięczna liczba imigrantów ani razu nie przekroczyła 14 tys. - wynika z danych przekazanych przez Federalny Urząd Migracji i Uchodźców. Niemiecki rząd podawał wcześniej wyższe liczby, w tym 18 tys. w sierpniu. Korekta wynika z usprawnienia systemu komputerowego, co pozwoliło na wyeliminowanie podwójnego, a czasami nawet wielokrotnego rejestrowania jednej osoby.
Zdaniem "FAS" nowe liczby mają duże znaczenie ze względu na apele o ograniczenie napływu imigrantów. Bawarska CSU - jedna z partii tworzących koalicję rządową Angeli Merkel - domaga się ustalenia na poziomie 200 tys. górnej granicy liczby uchodźców, którym można pozwolić na wjazd do Niemiec.
Gdyby przeliczyć stabilną liczbę imigrantów z miesięcy od kwietnia na cały rok, to wyszłaby liczba 162 tys. w całym roku.
Ze względu na dużą liczbę imigrantów, którzy wjechali do Niemiec w dwóch pierwszych miesiącach br. - 118 tys., rzeczywista ich liczba będzie w tym roku wyższa. Do końca września Federalny Urząd Migracji i Uchodźców zarejestrował 210 tys. nowych imigrantów.
Gwałtowny spadek nastąpił dopiero w marcu - po zamknięciu szlaku bałkańskiego i podpisaniu umowy UE-Turcja.
"FAS" przypomina przy okazji, że szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere skorygował w piątek liczbę uchodźców, którzy przekroczyli niemiecką granicę w zeszłym roku. Było ich 890 tys., a nie 1,1 mln, jak dotychczas przyjmowano.
Zdaniem "FAS" nowe dane dotyczące ubiegłorocznej liczby imigrantów potwierdzają prognozę przedstawioną przez MSW już w sierpniu zeszłego roku, czyli jeszcze przed decyzją z początku września o niezamknięciu granicy dla Syryjczyków wędrujących z Węgier przez Austrię do Niemiec. De Maiziere mówił wówczas o 800 tys. uchodźców w ciągu roku. Krytycy Merkel twierdzą, że decyzja o otwarciu niemieckiej granicy została odebrana jako "zaproszenie", które spowodowało falę wyjazdów z Bliskiego Wschodu do Europy.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.