"Wszyscy równi, wszyscy tacy sami, wszyscy razem" - pod takim hasłem odbyła się w sobotę w Rzymie wielotysięczna manifestacja przeciwko rasizmowi. Organizatorzy ogłosili, że udział w niej wzięli przedstawiciele 500 stowarzyszeń społecznych, partii lewicowych oraz imigranci z całych Włoch.
Maszerujący od Piazza della Repubblica do Ust Prawdy demonstranci wznosili hasła antyrządowe, protestując przeciwko zaostrzeniu polityki imigracyjnej, w ramach której w niedawno przyjętej ustawie uznano nielegalną imigrację za przestępstwo. Protestowano szczególnie przeciwko koalicyjnej, prawicowej Lidze Północnej, której opozycja zarzuca ksenofobię i szerzenie niechęci do imigrantów.
Manifestację zorganizowano w 20. rocznicę pierwszego marszu antyrasistowskiego po śmierci afrykańskiego imigranta Jerry'ego Masslo, zastrzelonego na terenie gospodarstwa rolnego we Włoszech, gdzie pracował przy zbiorze pomidorów.
Demonstranci nieśli wielki transparent ze słowami z Ewangelii świętego Mateusza: "Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie".
Działacze lewicowej centrali związkowej Cgil, idąc ramię w ramię z imigrantami, wznosili okrzyki: "Żadna osoba nie jest nielegalna".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"