Zginęła 1 marca 2011 roku. Mówili: samobójstwo. Dziś śledztwo w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej jest wznawiane. Czy prawda wyjdzie na jaw?
Skromna, zwykła, choć energiczna kobieta. Mąż, córka. Pasja chodzenia po górach mimo lęku wysokości. Jej rodzina mieszkała w Warszawie, w kamienicy na Nabielaka, od lat 50 ub.w., kiedy to ojciec Brzeskiej otrzymał mieszkanie komunalne. Jednak na początku 2006 r. kamienica została oddana spadkobiercom przedwojennych właścicieli. Z dnia na dzień Brzescy i pozostali lokatorzy dowiedzieli się, że korzystali ze swoich mieszkań nielegalnie, bo bez umowy najmu. Tymczasem Brzescy podpisywali wcześniej umowę z miastem, które administrowało kamienicą. Jednak już w maju 2006 r. pełnomocnik spadkobierców jednostronnie rozwiązał umowę najmu kwaterunkowego i po raz pierwszy podniósł czynsz. Przedstawiciel właścicieli miał powiedzieć Brzeskim wprost, że chodzi po prostu o „wykurzenie” lokatorów i sprzedaż kamienicy po intratnej, mokotowskiej cenie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Współcześnie zamachy na życie tracą charakter przestępstwa i zyskują status prawa.
"Konsultacje się zakończyły, wszystkie szczegóły zostaną podane później".
Słowa Trumpa o konieczności przejęcia przez USA Grenlandii należy traktować poważnie.
Zapobieganie nadużyciom nie jest kocem, którym należy przykryć sytuacje kryzysowe.
W najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.