Aktorka Nicole Kidman wystąpiła w środę w amerykańskim Kongresie w nieco innej niż zwykle roli: jako ambasadorka funduszu ONZ na rzecz kobiet (UNIFEM) zwracała uwagę na przemoc wobec kobiet na świecie.
Po pytaniu kongresmanów aktorka przyznała, że przemysł filmowy mógł przyczynić się negatywnie do sytuacji kobiet, przedstawiając je jako obiekty seksualne. "Hollywood ma jednak swój udział także w szukaniu rozwiązań" - dodała.
Przemawiając przed podkomisją ds. organizacji międzynarodowych i praw człowieka Izby Reprezentantów, aktorka zwracała uwagę, że przemoc wobec kobiet i dziewcząt "nie zna ani granic, ani ras, ani klas społecznych". "To być może jedno z najbardziej rozpowszechnionych naruszeń praw człowieka na świecie" - podkreśliła Kidman... Jako przykłady podała gwałty w czasie konfliktów etnicznych, małżeństwa, do których zmuszane są bardzo młode dziewczęta, i przemoc domową. Australijska gwiazda (m.in. "Moulin Rouge", "Godziny") zaznaczyła, że do walki z tą plagą fundusz ONZ potrzebuje środków finansowych.
Jednocześnie obecni na spotkaniu przedstawiciele organizacji zajmujących się prawami kobiet podali dane statystyczne. Wynika z nich, że na świecie jedna kobieta na trzy jest w ciągu swojego życia bita lub gwałcona, a ofiarami ponad połowy napaści seksualnych są dziewczęta poniżej piętnastego roku życia.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.