Iran woli kupować paliwo nuklearne niż wysyłać nisko wzbogacony uran za granicę w celu dalszego wzbogacania - poinformowała w piątek państwowa telewizja irańska, powołując się na jednego z członków irańskiej ekipy negocjacyjnej.
Irańczycy rozmawiali w Wiedniu z przedstawicielami USA, Rosji i Francji. Zakończone w środę negocjacje toczyły się pod auspicjami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).
Według telewizji irańskiej, Teheran zaproponował takie rozwiązanie i czeka teraz na "konstruktywną odpowiedź" drugiej strony.
Wcześniej w piątek Rosja, USA i Francja zgodziły się na propozycję MAEA, dotyczącą irańskich zapasów uranu. Propozycja ta przewiduje, że Iran przekaże dwie trzecie swoich zasobów nisko wzbogaconego uranu za granicę, gdzie zostaną przetworzone w celu wykorzystania w reaktorach produkujących izotopy do celów medycznych. Zdaniem MAEA ma to pomóc w zakończeniu sporu dotyczącego irańskiego programu atomowego.
Umowa zmniejszyłaby zagrożenie, na które powołuje się Zachód, podejrzewający, że Iran, ukrywając swoje instalacje atomowe i ograniczając inspekcje MAEA, chce wykorzystać rosnące zapasy nisko wzbogaconego uranu, aby przerobić je na materiały nadające się do budowy bomby atomowej. Iran zaprzecza, że chce pozyskać broń atomową.
Przedstawiciel władz USA oświadczył, zastrzegając sobie anonimowość, że Waszyngton nadal czeka na formalną odpowiedź Teheranu na propozycję MAEA; nie uważa za taką odpowiedź doniesienia telewizji irańskiej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.