We Lwowie otwarto dziś pierwszą na Ukrainie rzymskokatolicką poradnię życia rodzinnego.
Dla rodzin żyjących w kraju dotkniętym kryzysem wywołanym wojną w jego wschodniej części i problemami ekonomicznymi będzie to miejsce, gdzie można skorzystać z fachowej pomocy doradców.
Lwowska poradnia życia rodzinnego powstała z inicjatywy duszpasterstwa rodzin, w odpowiedzi na coraz większe zapotrzebowanie na fachową pomoc dla małżeństw i rodzin w sytuacjach kryzysowych. Problemem rodzin żyjących na Ukrainie jest dzisiaj coraz większe ubóstwo, które generuje m.in. potrzebę emigracji zarobkowej do krajów zachodnich, w tym także do Polski. Z kolei wojna na wschodzie kraju wywołała migrację wewnętrzną i ucieczkę wielu rodzin ze wschodnich regionów Ukrainy do jej części zachodniej, m.in. na teren archidiecezji lwowskiej. Uczestniczący w otwarciu lwowskiej poradni biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak, będący przez wiele lat pracownikiem i sekretarzem Papieskiej Rady ds. Rodziny, tak oto charakteryzuje rolę katolickich poradni życia rodzinnego: „Musimy powiedzieć, że te poradnie, które są już w różnych Kościołach lokalnych, spełniają kapitalną rolę w ratowaniu małżeństwa i rodziny. Wiemy, że są różnego rodzaju problemy, kryzysy i trudności. Niekiedy małżonkowie i rodzina nie potrafią sobie z tym poradzić i trzeba kogoś doświadczonego, fachowca, który podpowie, który będzie towarzyszył. I to jest właśnie rola poradni życia rodzinnego” – podkreśla bp Kaszak.
Już od samego początku we lwowską poradnię życia rodzinnego zaangażowanych będzie 16 osób, tak duchownych, jak i świeckich. Pełnić one będą dyżury na miejscu, a także organizować kursy przedmałżeńskie w parafiach archidiecezji lwowskiej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.