Stany Zjednoczone są nadzwyczaj zaniepokojone skalą korupcji w Afganistanie i nalegają na prezydenta Hamida Karzaja, by podjął konkretne działania w celu jej wykorzenienia - oznajmił admirał Mike Mullen, szef Kolegium Szefów Sztabów.
Podczas konferencji w Waszyngtonie Mullen oświadczył, że legitymizacja Karzaja w chwili obecnej, gdy objął on ponownie urząd prezydenta, "w najlepszym razie stoi pod znakiem zapytania, a w najgorszym - nie istnieje".
Karzaj "musi poczynić konkretne kroki, by wyeliminować korupcję" - orzekł szef Kolegium Szefów Sztabów. Powiedział pod adresem afgańskiego prezydenta: "To oznacza, że musi się pan pozbyć ludzi skorumpowanych, musi pan ich ostatecznie aresztować i ścigać sądownie".
Bez legitymizacji i zdolności do rządzenia - zaznaczył Mullen - "wszyscy żołnierze świata niczego nie zmienią". Zauważył, że nierealistyczne są oczekiwania, że w Kabulu powstanie silny, scentralizowany rząd. Jednak - podkreślił - frustracja w społeczeństwie afgańskim z powodu korupcji jest olbrzymia.
Tarzaj został ogłoszony zwycięzcą w wyborach prezydenckich i szefem państwa na drugą kadencję po tym, gdy z zaplanowanej na 7 listopada drugiej tury wyborów wycofał się jego główny rywal - były szef MSZ Abdullah Abdullah. Rezygnacja Abdullaha wywołała wątpliwości co do prawowitości przyszłego rządu.
Afganistan jest stale krytykowany za powszechną korupcję, sięgającą najwyższych szczebli władzy. Prezydent USA Barack Obama zaapelował do Karzaja w poniedziałek o "znacznie większe wysiłki" w walce z korupcją.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.