"Opozycja planuje wprowadzenie do Sejmu bojówkarzy KOD" - pisze w niedzielę po południu na swych stronach portal internetowy "wpolityce.pl".
"Z różnych źródeł w środowiskach opozycyjnych dochodzą do nas coraz bardziej niepokojące informacje. Wyłania się z nich przerażający plan dalszego destabilizowania państwa i zanegowania wyniku wyborów z roku 2015 poprzez kolejne przemocowe działania" - podaje.
Redakcja portalu powołuje się na "osobę sympatyzującą z opozycją, ale przerażoną planami siłowego zdobycia władzy", która zdradza, jaki ma być "scenariusz przejęcia władzy" przez opozycję. Według anonimowego informatora portalu, "opozycji tak zależy na otwarciu Sejmu dla dziennikarzy i innych gości", gdyż "chcą tam wpuścić bojówki, zdemolować gmach, przegonić Straż Marszałkowską, na dziedzińcu rozpalić opony i uczynić z sejmowego kompleksu twierdzę nie do zdobycia, ze stałą transmisją medialną od wewnątrz".
Zdjęcie fotoreportera PAP dołączone do artykułu portal wpolityce.pl podpisuje: "Piątkowa próba zdobycia władzy".
Portal twierdzi, że scenariusz ten potwierdzają inni rozmówcy, do których dotarli dziennikarze wpolityce.pl.
"Wpolityce.pl" nie przedstawia tych rozmówców, nie cytuje bezpośrednio ich relacji. Prezentuje wynikające z rozmów wnioski.
"Z tych rozmów wynika, że operacja miałaby przebiegać następująco: 1. Władze Sejmu zezwalają na wejście do gmachu parlamentu dziennikarzy. Politycy opozycji wprowadzają bojówkarzy KOD - wszystko pod pozorem postępującego uspokojenia i dialogu" - pisze.
"2. Ta siła jest już zdolna otworzyć drzwi dla pozostałych, najpewniej od strony Hotelu Sejmowego, w pobliżu którego bojówki KOD-u utrzymują stałe posterunki. Wszystko transmitują zaprzyjaźnione media" - kontynuuje.
"3. Rozpoczyna się okupacja, budowanie barykad, palenie ognisk z opon, prowokowanie rozróby, być może z użyciem broni. Główną siłą bojową akcji mają być ekstremiści z lewicowej organizacji Antifa, także z zagranicy, oraz byli, a bardzo dziś zdeterminowani, esbecy" - wylicza.
"4. Potrzebne elementy do urządzenia z Sejmu płonącej twierdzy mają już być wedle naszych rozmówców przygotowane: opozycja ma zgromadzoną benzynę, opony, samochody ciężarowe i zapasy żywności. Tak samo jak przygotowane były rzekomo spontaniczne piątkowe demonstracje" - twierdzi.
"5. Długotrwała okupacja i prowokowanie walk miałyby wymusić ustąpienie rządu i przedterminowe wybory" - konkluduje "wPolityce.pl".
Portal twierdzi również, że "próbę wdarcia się do gabinetu marszałka Sejmu i przejęcia części gmachu politycy opozycji podjęli już w piątkową noc". "Wtedy została zablokowana" - podkreśla.
Wpolityce.pl pisze też, że "dokładnie taki plan podpowiada też opozycji sympatyzujący z nią Michał Broniatowski, naczelny miesięcznika Forbes, który był w grupie przeprowadzającej kijowski Majdan".
Według źródeł portalu, "Podstawowe warunki powodzenia takiej operacji są według niego dwa: trzeba sprowokować ofiary i zdobyć ważny budynek możliwy do długotrwałej obrony. Gmachy sejmowe, ze względu na stosunkowo słabą ochroną w porównaniu z KPRM czy Pałacem Prezydenckim, wydają się do tego celu idealne".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.