Niemcy świętują w poniedziałek rocznicę obalenia muru berlińskiego, ale tego dnia przypada również 71. rocznica "nocy kryształowej" - pogromu Żydów w hitlerowskich Niemczech.
"Kryształowa noc", z 9 na 10 listopada 1938 roku, została nazwana tak od odłamków szkła z niszczonych żydowskich mieszkań i sklepów. Podczas zamieszek zginęło wówczas ok. 90 Żydów, zniszczono ponad 200 synagog, zdemolowano i złupiono tysiące żydowskich sklepów. Później aresztowano ponad 30 tys. Żydów i wysłano do obozów koncentracyjnych.
W Berlinie w poniedziałek odprawiono specjalne nabożeństwo pod pomnikiem przy budynku lokalnej gminy żydowskiej.
Na stacji Grunewald, z której wyjeżdżali deportowani z Berlina Żydzi, zapalono znicze.
Rocznicę "nocy kryształowej" wspomniał podczas ekumenicznego nabożeństwa w trakcie obchodów rocznicy obalenia muru przewodniczący Konferencji Biskupów Niemiec abp Robert Zollitsch.
"Pamięć straszliwych wydarzeń z 9 listopada 1938 roku nie mniej niż pamięć listopada 1989 roku uczy nas, że mury - czy to prawdziwe, czy w głowach i sercach ludzi - nie rozwiązują żadnych problemów" - powiedział.
Rocznicę pogromu przypomniała w komunikacie przewodnicząca centralnej rady niemieckich żydów Charlotte Knobloch. Według niej "antysemityzm i podżeganie do nienawiści pozostają w Niemczech poważnymi problemami do rozwiązania".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.