Około 600 kilogramów środków medycznych wysłano w transporcie, który w środę rano wyruszył z Kalisza do ukraińskiego Kamieńca Podolskiego. Z dramatycznym apelem o pomoc zwrócił się do kaliszan mer tego miasta.
Mieszkańcy Kamieńca, który jest partnerskim miastem Kalisza, otrzymają jeszcze w środę m.in. 30 tys. maseczek medycznych, leki przeciwgrypowe podnoszące odporność oraz preparaty witaminowe, fartuchy i rękawiczki jednorazowego użytku, środki dezynfekcyjne, prześcieradła. Radni Kalisza przeznaczyli na ich zakup 75 tys. zł.
W ubiegłym tygodniu mer Kamieńca Anatolij Nesteruk poinformował, że epidemia wirusa grypy opanowała terytorium Zachodniej Ukrainy i doprowadziła do licznych ofiar. "Miasto nasze znalazło się w epicentrum działania strasznego wirusa. Szpitale pracują przez całą dobę, jednak brakuje niezbędnych środków medycznych i preparatów" - napisał mer. Z podobnym apelem zwrócił się do wszystkich miast partnerskich.
Kalisz zorganizował pomoc wspólnie z Caritas diecezji kaliskiej. Od ubiegłego czwartku przyjmowano witaminy i środki antyseptyczne, poinformowała Iwona Cieślak z miejscowego magistratu. O wsparcie apelował też prezydent miasta Janusz Pęcherz.
Zbiórka pieniędzy na zakup niezbędnych lekarstw dla partnerskiego miasta Oleksandria trwa od wtorku w Jarocinie. Akcję pomocy koordynuje tam Polski Czerwony Krzyż. Zbiórka potrwa do 15 listopada. Podobne akcje organizowane są w innych miejscowościach Wielkopolski.
Jak poinformowało we wtorek ukraińskie ministerstwo zdrowia, epidemia grypy dotknęła w tym kraju już ponad milion osób. Liczba zmarłych wzrosła do 174. W poniedziałek przedstawiciel resortu zdrowia podał, że na Ukrainie ujawniono dotychczas 67 przypadków zachorowań na grypę A/H1N1, wśród których 14 było śmiertelnych.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.