Do siania ziaren dobra w polskim społeczeństwie zachęcał w 20. rocznicę kanonizacji Alberta Chmielowskiego abp Zygmunt Zimowski. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia koncelebrował rano Mszę dziękczynną w grotach watykańskich. Licznie przybyli na nią pracujący w Watykanie kapłani i siostry zakonne, wśród których były albertynki.
„Trzeba cofnąć się do słów kard. Karola Wojtyły jeszcze jako arcybiskupa krakowskiego, który mówił, że trzeba na nowo odkrywać Brata Alberta, po to żeby promieniowało dobro” – mówił na początku liturgii abp Zimowski. Zachęcał, aby te życzenia Ojca Świętego stały się dla wszystkich zachętą do codziennego promieniowania dobrem. Arcybiskup, który przed 20 laty uczestniczył w liturgii kanonizacyjnej Brata Alberta, wskazał, że wciąż za mało jest dziś ludzi, którzy chcieliby być solidarni w dobrym. Łatwiej jest być solidarnym w złym. „Gdyby świat przynajmniej na pięć minut był solidarny w dobrym, jakże zmieniłyby się oblicza naszych miast i naszych wiosek” – podkreślił watykański „minister zdrowia”. Zachęcał jednocześnie do wprowadzania w czyn słów Brata Alberta, by być dobrym jak chleb. „Nie zapominajmy o tej pięknej teologii chleba” – powiedział abp Zimowski.
Liturgia dziękczynna za kanonizację Brata Alberta sprawowana była przy grobie Jana Pawła II. Na jej zakończenie modlono się o to, by przykład świętych Polaków przemieniał naszą Ojczyznę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.