Premier Beata Szydło żartowała, że razem z szefami MSWiA i MON będą musieli wystąpić do autorów serialu "Ucho prezesa" o tantiemy, ponieważ robią reklamę serialowi. Szef MON Antoni Macierewicz ocenił, że serial jest znakomity, a minister SWiA Mariusz Błaszczak przyznał, że jest zabawny.
Premier Szydło oraz ministrowie Macierewicz i Błaszczak byli proszeni w środę na konferencji prasowej o ocenę serialu "Ucho prezesa".
"Będziemy musieli wystąpić we troje do autorów kabaretu o tantiemy" - żartowała szefowa rządu. Jak dodała, razem z szefami MON i MSWiA robią reklamę serialowi. "Mogę powiedzieć, że mam bardzo dużą sympatię do kota i krokodyla" - powiedziała premier.
Macierewicz ocenił, że serial "Ucho prezesa": "jest znakomity w tym zakresie, w jakim miałem możliwość obejrzeć odcinek dotyczący ministra wojny". Chociaż - jak zauważył - takiego ministra w Polsce nie ma.
"Gdyby połączyć zdolności, które wykazał (Robert) Górski ze zdolnościami, którymi bawi mnie od lat 40, a opinię publiczną od dwudziestu kilku lat, pan Marcin Wolski, to byśmy mieli połączenie tamtego psa spaniela z krokodylem, to byłoby interesujące" - zaznaczył.
Błaszczak zaznaczył, że oglądał trzy odcinki serialu i - jak mówił - "niewątpliwe były zabawne". "Uśmiałem się z tego wszystkiego, nawet kusi mnie, żeby powiedzieć coś więcej, ale domyślam się, że wtedy przesłoniłoby to konferencję prasową, którą tu zorganizowaliśmy, a więc poprzestanę na tym, że są zabawne" - podkreślił minister.
W najnowszym odcinku serialu sparodiowany został właśnie minister obrony narodowej.
UchoPrezesa
Ucho Prezesa odc. 3 - Coś wisi w powietrzu
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.