Prace ekshumacyjne na cmentarzu przy ul. Unickiej w Lublinie rozpoczęli w poniedziałek prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej. W bezimiennych grobach chowano tu działaczy podziemia antykomunistycznego, zamordowanych w latach 1944-56.
Informację o prowadzonych pracach ekshumacyjnych potwierdziła asystentka prasowa lubelskiego IPN Agata Fijuth. "Ze względu na dobro prowadzonego śledztwa prokuratorzy na razie nie podają żadnych szczegółów sprawy" - powiedziała. Dodała, że IPN poinformuje o wynikach prowadzonych prac.
Na cmentarzu przy ul. Unickiej pochowane są ciała osób skazanych na śmierć za działalność niepodległościową i antykomunistyczną, których wyroki wykonywano na Zamku Lubelskim w latach 1944-54 r. Zwłoki tych ludzi, zabijanych strzałem w tył głowy, zakopywano na cmentarzu nocą, w nieoznaczonych zbiorowych mogiłach. Znajdują się też prawdopodobnie groby innych działaczy podziemia niepodległościowego, na których w różnych miejscach wykonywano wyroki, w latach 50. ub. wieku.
Ofiary reżimu komunistycznego, uśmiercone w więzieniu na Zamku Lubelskim w latach 1944-54, upamiętnia Pomnik-Mogiła, odsłonięty w 2015 r. na cmentarzu przy ul. Unickiej. Na pomniku zbudowanym z czarnych marmurowych płyt, umieszczono tabliczki z nazwiskami blisko 200 zidentyfikowanych ofiar. Znajduje się tam również cytat z grypsu porucznika AK, Stanisława Siwca, jednego z pierwszych rozstrzelanych w listopadzie 1944 r.: "Ginę za to, co najgłębiej człowiek ukochać może".
Znalezienia szczątków swego ojca na cmentarzu przy ul. Unickiej spodziewa się Adam Broński, syn Zdzisława Brońskiego ps. "Uskok" - dowódcy oddziału partyzanckiego Armii Krajowej a potem Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość na Lubelszczyźnie. Adam Broński powiedział dziennikarzom, że według jego ustaleń zwłoki ojca były przez dwa tygodnie w prosektorium w Lublinie, udostępnione m.in. na sekcje zwłok dla studentów, a następnie przewiezione na teren cmentarza przy ul. Unickiej. Mówili mu o tym koledzy ojca. "Moja mama była na tym cmentarzu jeden raz, ale została rozpoznana przez funkcjonariuszy i dostała wiadomość: 'Nie przychodź tutaj więcej. Mało ci Krótkiej?' Mama siedziała cztery miesiące na Krótkiej (więzienie UB w Lublinie mieściło się przy ul. Krótkiej - PAP)" - powiedział Broński. Jego zdaniem w bezimiennych grobach na cmentarzu przy ul. Unickiej znajdują się ciała wielu osób, a o ekshumacje i poszukiwania grobów zabiegają od dawna rodziny tych ofiar. "To musi być robione. Tutaj muszą być te groby. Trzeba je odkryć i potwierdzić tożsamość ofiar. Być może w tym roku dojdziemy do prawdy" - powiedział Broński. Zdzisław Broński "Uskok" w ostatnim okresie swojej działalności ukrywał się w bunkrze wybudowanym pod stodołą we wsi Nowogród. Za jego wskazanie władze komunistyczne wyznaczały nagrodę finansową. 21 maja 1949 r. odział MO, UB i KBW otoczył kryjówkę. Broński zginął od wybuchu granatu. Jego ciało zostało przewiezione do Lublina i okazane członkom rodziny do identyfikacji. Miejsce pochówku nie jest znane.
Na Zamku Lubelskim po wyzwoleniu spod okupacji hitlerowskiej, funkcjonowało polityczne więzienie karno-śledcze, podległe władzom sowieckim, a następnie Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1944-54 więziono tu około 35 tys. Polaków przeciwstawiających się komunistycznemu zniewoleniu. Z 515 wydanych wyroków śmierci wykonano 333. Po likwidacji więzienia w 1954 r. i przeprowadzeniu prac remontowych zamek przeznaczono na cele kultury. Od 1957 r. zamek jest siedzibą główną Muzeum Lubelskiego, założonego w 1906 r.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.