Należący do Ukrainy wojskowy samolot transportowy został ostrzelany nad Morzem Czarnym z gazowych platform wiertniczych, zajętych wcześniej przez Rosję - poinformował w środę ukraiński minister obrony Stepan Połtorak.
Do zdarzenia doszło nad szelfem Morza Czarnego, w miejscu, które położone jest w połowie drogi morskiej między Odessą na południu Ukrainy a miejscowością Czornomorskie na zaanektowanym przez Rosję w 2014 roku Krymie.
Samolot An-26, który odbywał lot szkoleniowy, został ostrzelany z broni strzeleckiej. Maszyna, na której po wylądowaniu znaleziono ślad pocisku, bezpiecznie powróciła do swojej bazy - poinformował Połtorak na Facebooku.
"Ekipa samolotu odkryła i udokumentowała działalność aktywnej stacji radiolokacyjnej Federacji Rosyjskiej, która zazwyczaj wykorzystywana jest do naprowadzania rakiet obrony przeciwlotniczej" - podkreślił minister obrony Ukrainy.
Z kolei w dowództwie stacjonującej na Krymie Floty Czarnomorskiej podano, że jedna z rosyjskich platform przekazała samolotowi An-26 sygnał, by nie zderzył się on z masztem platformy.
W rozmowie z agencją Interfax przedstawiciel sztabu Floty Czarnomorskiej oświadczył, że doniesienia strony ukraińskiej o ostrzale samolotu są "absolutnym kłamstwem". Jego zdaniem ukraiński samolot wykonał nad platformami dwa loty. "Podczas drugiego podejścia ukraińskiego An-26, w celu uniknięcia możliwego zderzenia z masztem platformy, pracownik ochrony platformy wiertniczej przekazał cztery sygnały świetlne z pistoletu sygnałowego. Każdy, kto chociaż raz miał w ręku pistolet sygnałowy czy fajerwerki noworoczne, zrozumie bez słów, że żadnego zagrożenia dla samolotu nie było i być nie mogło" - powiedział.
Rosjanie wykorzystują złoża gazowe na szelfie Morza Czarnego do dostaw gazu na zajęty przez nich Krym. Przeprowadzone w 2016 r. przez Państwową Służbę Geologii Ukrainy badania w południowo-zachodniej części Morza Czarnego wykazały, że tylko na powierzchni 7 tys. metrów kwadratowych znajdują się tam zasoby zawierające nie mniej niż 40 mld metrów sześciennych gazu.
W ostatnich dniach poważnie nasilił się konflikt między ukraińskimi siłami rządowymi a wspieranymi przez Kreml separatystami na wschodzie Ukrainy. Od niedzieli jego strony prowadzą ciężkie walki wokół strefy przemysłowej koło miasta Awdijiwka na północ od Doniecka; w starciach zginęło co najmniej ośmiu ukraińskich wojskowych, a ponad 30 zostało rannych.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.