Co najmniej 13 osób zginęło w piątek w zamachu w mieście Farah na południowym zachodzie Afganistanu. Celem zamachowca-samobójcy był wysoki rangą przedstawiciel policji, który jest jedną z ofiar - podały tamtejsze źródła policyjne. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Zamachowiec na motocyklu zdetonował ładunki wybuchowe w ruchliwej dzielnicy Farah (stolicy prowincji o tej samej nazwie). Wśród ofiar śmiertelnych są dwaj ochroniarze przedstawiciela policji. Wiele dzieci zostało rannych.
W tym roku w prowincji Farah, graniczącej z Iranem, doszło do nasilenia działalności talibów, którzy ruszyli na zachód i północ ze swoich dotychczasowych bastionów na południu i wschodzie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.