Co najmniej 13 osób zginęło w piątek w zamachu w mieście Farah na południowym zachodzie Afganistanu. Celem zamachowca-samobójcy był wysoki rangą przedstawiciel policji, który jest jedną z ofiar - podały tamtejsze źródła policyjne. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Zamachowiec na motocyklu zdetonował ładunki wybuchowe w ruchliwej dzielnicy Farah (stolicy prowincji o tej samej nazwie). Wśród ofiar śmiertelnych są dwaj ochroniarze przedstawiciela policji. Wiele dzieci zostało rannych.
W tym roku w prowincji Farah, graniczącej z Iranem, doszło do nasilenia działalności talibów, którzy ruszyli na zachód i północ ze swoich dotychczasowych bastionów na południu i wschodzie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.