Serhij Żadan został w nocy z piątku na sobotę zatrzymany przez białoruską milicję w stolicy kraju, Mińsku.
"Znany ukraiński poeta i pisarz Serhij Żadan otrzymał zakaz wjazdu na Białoruś na czas nieokreślony i jest deportowany z Białorusi. Żadan znajduje się na liście osób objętych zakazem wjazdu na terytorium Rosji" - poinformował w sobotę portal informacyjny "Biełorusskije Nowosti".
Jak informują białoruskie media, mężczyzna miał się znajdować na rosyjskiej "czarnej liście" i zostanie deportowany na Ukrainę. Władze Federacji Rosyjskiej uważają, że poeta ma "związki z działalnością terrorystyczną".
Żadan przybył na Białoruś, by wziąć udział w trwającym od piątku festiwalu poetyckim im. Michasia Stralcoua "Wiersze na asfalcie", gdzie miał wystąpić w sobotę wieczorem.
Jak poinformował w sieciach społecznościowych, w piątek wieczorem do jego hotelowego pokoju weszli funkcjonariusze milicji. Poeta został zabrany na posterunek, gdzie spędził noc. Został poinformowany, że zatrzymanie ma związek z obecnością na rosyjskiej "czarnej liście" za rzekome "związki z działalnością terrorystyczną".
"Wstawili mi pieczęć zakazującą wjazdu na Białoruś na czas nieokreślony" - napisał Żadan.
Niezależna gazeta "Nasza Niwa" przypomina, że w poprzednich latach Żadan bez problemów uczestniczył w wydarzeniach kulturalnych w Mińsku. Na początku lutego w stolicy Białorusi, również na wniosek Rosji, zatrzymano ukraińskiego dziennikarza Witalija Sizowa, któremu nakazano opuszczenie kraju w ciągu 24 godzin. Funkcjonariusze wyjaśniali wówczas, że "Białoruś i Federacja Rosyjska tworzą państwo związkowe, dlatego zakaz dotyczy także Białorusi".
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.