Sytuacja pogodowa się stabilizuje; nie ma w tej chwili zagrożenia dla mieszkańców - poinformowała w piątek premier Beata Szydło po wideokonferencji z wojewodami na temat sytuacji pogodowej. Zapewniła, że służby są pogotowiu, a Polacy mogą czuć się bezpiecznie.
Szefowa rządu oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak uczestniczyli w wideokonferencji z wojewodami i komendantami wojewódzkimi PSP. Tematem spotkania była sytuacja hydrologiczna oraz zagrożenie powodziowe na południu Polski.
"Wydaje się, że w tej chwili stany zagrożenia na rzekach zaczynają się stabilizować. Oczywiście cały czas sytuacja jest monitorowana. Działają sztaby, działają służby. Wszystko jest pod kontrolą, jest monitorowane" - powiedziała premier na briefingu.
"Cały czas służby są w pogotowiu, dlatego że wiadomo, iż sytuacja może ulec w każdej chwili zmianie. W tym momencie wszystkie informacje, które do nas spłynęły, pokazują, że sytuacja się stabilizuje" - powiedziała premier. Zapewniła, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a na miejscu jest wystarczająca ilość sprzętu i ludzi. Polacy mogą czuć się bezpiecznie" - oceniła szefowa rządu.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak wskazał, że prognozy pogody są dobre i wszystko wskazuje na to, że ilość opadów będzie się zmniejszała. "Ale rzeczywiście sytuacja wymaga postawienia w stan gotowości służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo - i tak jest" - zapewnił.
Zwrócił uwagę, że z meldunków wojewodów i komendantów Państwowej Straży Pożarnej wynika, że najtrudniejsza sytuacja jest w województwach opolskim i śląskim. Wojewodowie z tych regionów - poinformował Błaszczak - bezpośrednio po wideokonferencji udają w najbardziej zagrożone miejsca.
"Ale chciałbym podkreślić bardzo mocno, że sytuacja jest pod kontrolą, że służby są zmobilizowane do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo" - powiedział Błaszczak.
Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej gen. Leszek Suski zapewnił, że strażacy są przygotowani do działań przeciwpowodziowych. "Strażacy Państwowej Straży Pożarnej oraz druhowie ochotniczych straży pożarnych są przygotowani do działań przeciwpowodziowych w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG). Mamy 32 tys. strażaków oraz pracowników cywilnych w Państwowej Straży Pożarnej, 140 tys. druhów w ochotniczej straży pożarnej, włączonych do KSRG w 4 tys. 308 jednostkach OSP" - powiedział w piątek gen. Suski. Dodał, że KSRG wspomaga 250 tys. druhów OSP.
Zwrócił uwagę, że w służbie jest obecnie 5 tys. 200 strażaków. "W ciągu trzech godzin jesteśmy w stanie do naszych jednostek ratowniczo-gaśniczych włączyć pozostałych strażaków. Wtedy byłoby nas 10 tys." - zaznaczył komendant.
Gen. Suski przypomniał, że straż dysponuje 1700 samochodami, które mogą brać udział w akcjach przeciwpowodziowych oraz 3 tys. 700 samochodami specjalistycznymi. "Mamy 800 łodzi, które mogą również być użyte. W naszych magazynach jest 1 milion worków do piasku, 120 tys. rolek włókniny. Jedna rolka to 100 m kwadratowych" - wyjaśniał.
"Dysponujemy sprzętem, jesteśmy przygotowani. Od wczorajszego dnia dokonywaliśmy przeglądu naszych sił i środków. Gotowi jesteśmy do udzielania pomocy na terenie całego kraju, a w szczególności w woj. południowych" - dodał.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Morskiej wydał ostrzeżenia hydrologiczne dla siedmiu województw: śląskiego, małopolskiego, opolskiego, łódzkiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego. Stan wód w niektórych rzekach tych regionów przekroczy alarmowy.
Trzy ostrzeżenia hydrologiczne to ostrzeżenia najwyższego, trzeciego stopnia (dotyczą woj. śląskiego, łódzkiego i opolskiego), a cztery - drugiego stopnia (dla woj. dolnośląskiego, mazowieckiego, świętokrzyskiego i małopolskiego).
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.