„Brak uczciwości, chciwość – źródło wszelkiego zła – i brak kontroli struktur finansowych, spotęgowany przez zglobalizowaną ekonomię” – to zdaniem hiszpańskich biskupów przyczyny panującego kryzysu ekonomicznego.
Konferencja Episkopatu Hiszpanii przedstawiła „Deklarację wobec kryzysu moralnego i ekonomicznego”. Jej tekst został przyjęty podczas ostatniej sesji plenarnej.
„Brak uczciwości, chciwość – źródło wszelkiego zła – i brak kontroli struktur finansowych, spotęgowany przez zglobalizowaną ekonomię” – to zdaniem hiszpańskich biskupów przyczyny panującego kryzysu ekonomicznego. Jego główne ofiary to rodziny, szczególnie wielodzietne, młodzież, bezrobotni, mali i średni przedsiębiorcy, rolnicy i hodowcy oraz imigranci. Kryzys „napawa lękiem wobec przyszłości” nie tylko z powodu niemożności utrzymania państwa dobrobytu, ale także z racji swoich konsekwencji, mianowicie zwiększenia liczby bezrobotnych i zredukowania działalności gospodarczej. „Nasz kraj doświadczył wzrostu dobrobytu w ostatnich latach”, ale „nie zawsze był on właściwie administrowany, co sprawiło, że żyliśmy ponad stan” – czytamy w deklaracji.
Zdaniem episkopatu źródło „problemów to nie przede wszystkim trudności z utrzymaniem wzrostu ekonomicznego i dobrobytu w świecie, który wszak jest poddany okresowym kryzysom”. Pierwszym „kapitałem, który należy ocalić i docenić, jest człowiek”. „Prawdziwy rozwój musi objąć każdego człowieka i wszystkich ludzi”. Jednak powinniśmy zapytać: Jakiego człowieka chcemy promować przez nasz styl społeczny? Czy można osiągnąć rzeczywisty rozwój bez wartości moralnych, bez „transcendentnego znaczenia życia”, bez Boga? Rozwój jest niemożliwy bez ludzi prawych, ekonomistów i polityków, którzy posiadaliby głęboką świadomość „powołania do dobra wspólnego”.
W przekonaniu Kościoła w obecnej sytuacji „niezbędne jest głębokie poczucie solidarności ze wszystkimi, którzy cierpią”. Pewne problemy wymagają natychmiastowej odpowiedzi, a do najpoważniejszych należy tworzenie miejsc pracy. W tej kwestii „rozwiązania nie są łatwe do szybkiego zastosowania tak, aby były naprawdę skuteczne”. Jednak „ubóstwo i bezrobocie degradują godność ludzkiej istoty” i dlatego trzeba pobudzać wysiłki na rzecz „godziwej pracy”. Biskupi apelują także o ludzkie i solidarne traktowanie imigrantów, ponieważ przyjęta ostatnio ustawa o cudzoziemcach „ogranicza prawa, które dotyczą w sposób decydujący ich ludzkiej godności”.
Biskupi apelują o „etyczną odnowę życia społecznego i gospodarczego”, która „wzięłaby pod uwagę prawo do życia”. „Antynatalistyczna polityka” rządu jest dla przyszłych pokoleń szkodliwa z ekonomicznego punktu widzenia. Kościół odnawia swoje zaangażowanie na rzecz ubogich: „Powinniśmy czuć się Kościołem samarytańskim i solidarnym z ubogimi wobec trwogi tak wielu rodzin, młodzieży i bezrobotnych”. Biskupi dziękują organizacjom kościelnym, a szczególnie Caritas i Manos Unidas, za pomoc niesioną osobom potrzebującym tak w Hiszpanii, jak w krajach biednych. Proszą, aby w dobie kryzysu zwrócić uwagę na cierpienie innych, na wydatki publiczne, rodzinne i indywidualne, wspomagać wysiłki na rzecz dobra wspólnego i ofiar kryzysu oraz promować postawy chrześcijańskie dzieląc się dobrami. „Priorytetem jest przemiana serca, aby osiągnąć zmiany społeczne” – piszą biskupi.
Podczas prezentacji dokumentu rzecznik episkopatu bp Juan Antonio Martínez Camino stwierdził, że dobrowolne przerwanie ciąży jest nie tylko „grzechem ciężkim”, ale także „przestępstwem”, które godzi w moralność i przykazanie „nie zabijaj”. Zapytany o to, czy opowiada się za karą za aborcję, dostrzegalnie wzburzony stwierdził, że „wcześniej rozróżnił pomiędzy grzechem i przestępstwem” i że „nie wszystko, co jest grzechem musi być zawsze przestępstwem”. Jednak w przypadku aborcji „grzech i przestępstwo” idą w parze. „Nie można zrozumieć, dlaczego pozbawienie życia niewinnej ludzkiej istoty, nie byłoby także przestępstwem” – dodał rzecznik hiszpańskiego episkopatu.
Zapytany o ewentualną karę więzienia dla kobiet, które dokonają aborcji, bp Martínez Camino podkreślił, że „Kościół chce dać głos tym, którzy mają się narodzić, ponieważ oni sami nie mogą bronić swoich praw, mówić ani stowarzyszać się. To właśnie robił zawsze i nadal będzie robił. Temat ten jest szczególnie naglący w obecnych czasach”. Zdaniem rzecznika ustawa o aborcji jest „cofnięciem się, co pogarsza wcześniejszą, już i tak niesprawiedliwą sytuację. Pozbawia bowiem ochrony praw tych, którzy mają się narodzić”.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.