Polska plasuje się w ścisłej czołówce państw wyznających wartości związane z religią katolicką. Te same badania – projekt Human Values Studies – ujawniają jednocześnie, że aż 32 proc. Polek i Polaków wierzy w reinkarnację. W co wierzą Polacy docieka na łamach tygodnika Wprost Waldemar Kuligowski.
Publicysta Wprost przytacza wyniki różnych badań opinii publicznej. Dostrzega m.in., że znaczna jest różnica między liczbą ochrzczonych a rzeczywiście związanych z religią dominującą. Zastanawia się, czy teza o postępującej sekularyzacji społeczeństw znajduje potwierdzenie także w odniesieniu do Polski. Według CBOS-owskiej wizji najwyżej cenionymi nad Wisłą wartościami życiowymi są zdrowie, szczęście rodzinne, praca zawodowa i spokój. Wśród tych wartości religię wybrała nieco ponad jedna czwarta badanych. "Niekonsekwencji jest mnóstwo" - czytamy. Kuligowski pisze o wierze Polaków w przesądy, wróżki i horoskopy i używa oksymoronu "katolik niewierzący w Boga". Te paradoksy według publicysty mogą świadczyć o tym, że jedna czwarta polskich katolików nie wnika po prostu w istotę swojej wiary.
Wprost przypomina m.in. badania przeprowadzone przez Pracownię Badań Społecznych (na zlecenie „Gościa Niedzielnego”) we wrześniu 2006 roku. Wynika z nich, że: 20 proc. katolików nie wierzy w Sąd Ostateczny, ponad 15 proc. w stworzenie świata, 13 proc. podważa historyczność postaci Jezusa, a 26 proc. odrzuca wiarę w jego poczęcie z Ducha Świętego, co dziesiąty „wierny” – traktuje śmierć fizyczną jako ostateczny koniec życia. "Już te dane wystarczą, by stwierdzić obłędne pomieszanie wiedzy pochodzącej z różnych porządków: oficjalnej teologii katolickiej, ludowej tradycji, wpływów innych religii, treści rozpowszechnianych przez prasę brukową, opery mydlane itp. Nie mamy tutaj do czynienia z duchową całością opartą na spójnym systemie dogmatów, ale raczej z konglomeratem popularnych przekonań i symboli" - komentuje Kuligowski. "Na pewno nie bez związku z tym zjawiskiem pozostaje fakt, że ponad 20 proc. ankietowanych (w badaniach PBS) uważa sam Kościół za korporację księży i biskupów, organizację wykorzystującą ludzką naiwność bądź instytucję charytatywną" - dodaje. Jak czytamy, w literaturze przedmiotu zupełnie poważnie używa się dzisiaj określenia „katolik selektywny”, czyli taki, który wierzy w niektóre tylko prawdy wiary i bardzo wybiórczo ją praktykuje. Dziennikarz pisze o "sprywatyzowaniu" religii, które jest przyczyną jej słabnięcia. "Załamywanie się instytucjonalnie zdefiniowanych form religii na rzecz rozmaitych religii sprywatyzowanych łączy Polskę z resztą zachodniego świata. Również w tej dziedzinie coraz chętniej wybieramy przede wszystkim to, co jest dla nas wygodne bądź atrakcyjne z uwagi na dominujący trend, bez baczenia na teologię i sens dogmatów. Potrzeba posiadania w domu personal computer jest obecnie dla wielu osób równie silna, jak potrzeba stworzenia na własny użytek personal Jesus" - czytamy.
"Jesteśmy jak majsterkowicze, którzy chcą po swojemu poskładać klocki nieposkładanego świata. Coraz bardziej odczuwa się bowiem brak głównego projektanta" - pisze w zakończeniu artykułu Kuligowski.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.
Sejm przeciwko odrzuceniu projektu nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego przestępstw z nienawiści
W 2024 r. funkcjonariusze dolnośląskiej KAS udaremnili nielegalny przywóz prawie 65 ton odpadów.