Muzeum Narodowe, katedra, żłóbek w kościele franciszkanów, hale targowe, stały się dla młodych scenerią spotkań warsztatowych, które odbyły się w drugim dniu 32. Europejskiego Spotkania Młodych w Poznaniu.
„Czuje się trochę skrępowany, że to właśnie ja mam przybliżyć wystawę malarstwa Jacka Malczewskiego, bo jest tutaj liczna grupa Polaków, którzy znają tę postać lepiej” – mówił do licznie zgromadzonych w poznańskim Muzeum Narodowym młodych Europejczyków brat Steven ze Wspólnoty z Taizé. Brat Steven, jeden z pomysłodawców dekoracji w halach targowych poznańskiego spotkania, artysta, Anglik, przybliżył życie i twórczość Malczewskiego oraz historię Polski XIX wieku, która znajduje swoje odzwierciedlenie w jego obrazach.
Podczas zwiedzania muzeum zwracał on młodym uwagę na najbardziej charakterystyczne cechy obrazów wybitnego polskiego symbolisty. Podkreślił, że jego dzieła są równie ważne i interesujące, jak malarstwo włoskie czy francuskie.
Na młodych z Francji, Włoch, Rosji, Ukrainy i Polski, którzy tłumnie przybyli, by zobaczyć twórczość polskiego malarza, wystawa wywarła ogromne wrażenie. – Nie myślałem, że Malczewski stworzył aż tak wiele dzieł i to tak monumentalnych – powiedział KAI Paul z Francji. – To naprawdę bardzo cenna inicjatywa, że możemy zapoznać się z obrazami Malczewskiego, który jest dla was ważnym malarzem – zauważyła Chiara z Rzymu. Dodała, że szkoda, że tak rzadko Malczewski jest wystawiany w innych europejskich muzeach. Grupa Francuzów z uznaniem i z wielkim entuzjazmem oglądała ekspozycję.
Prawdziwe oblężenie przeżywała katedra poznańska. Po świątyni – siedzibie pierwszego biskupa na ziemiach polskich, oprowadzał młodych ks. Jan Stanisławski. Mówił młodym Europejczykom o chrzcie Polski, a zwiedzanie krypt katedralnych, w których spoczywają Mieszko I i Bolesław Chrobry, stało się dla niego punktem wyjścia do refleksji nad chrztem każdego człowieka. Bazylika archikatedralna pękała w szwach. – Jeszcze tyle młodzieży tu nie widziałem – mówił KAI brat Józef Przybysz, od dwudziestu pięciu lat opiekujący się katedralną zakrystią.
Dwieście pięćdziesiąt osób przyszło do Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu, by usłyszeć o skarbach sztuki i wiary, pochodzących z Polski i innych krajów europejskich.
Bracia z Taizé animowali spotkania w grupach na temat "Jak odpowiedzieć na Boże wezwanie?", "Być razem, aby żyć wiarą", czy też "Informatyka, nowe technologie komunikacyjne: szansa czy uzależnienie?". W halach Międzynarodowych Targów Poznańskich jeden z braci animował dyskusję nad Księgą Hioba pt. „Bóg z całą powagą traktuje wątpliwości i bunt”.
Spotkania warsztatowe były też okazją do wymiany doświadczeń wolontariuszy Caritas, którzy pomagają dzieciom i młodym, a także młodych, angażujących się w pomoc najuboższym. Mówiono o radości w dzieleniu się dobrem z osobami niepełnosprawnymi umysłowo, z ich rodzicami i opiekunami.
Nie zabrakło też przechadzki po centrum Poznania. Młodzi wyruszyli z kościoła św. Franciszka Serafickiego, gdzie zbudowano ponoć największy w Europie Bożonarodzeniowy żłóbek wypełniający całe prezbiterium zakonnej świątyni.
– Po raz pierwszy mam możliwość uczestnictwa nie tylko w międzynarodowej modlitwie, ale także wraz z młodymi Europejczykami możemy dzielić się doznaniami estetycznymi, równie ważnymi dla naszego wnętrza – podkreśliła 16-letnia Monika z Zawiercia.
Jacek Malczewski urodził się w 1854 roku w Radomiu, a zmarł w 1929 roku w Krakowie. Uważany jest za głównego przedstawiciela Młodej Polski. Jego twórczość zaliczana jest do najwybitniejszych zjawisk nowoczesnej sztuki polskiej. W tym roku obchodzona była 80. rocznica jego śmierci.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.