Niemiecki dziennik ekonomiczny "Handelsblatt" wyraził w środę opinię, że rząd Niemiec sam jest uwikłany w skandal związany z ujawnioną w ubiegłym tygodniu nielegalną zmową kartelową trzech głównych niemieckich producentów samochodów.
Koncern Volkswagen oraz należące do niego spółki Audi i Porsche, jak też koncerny BMW i Daimler miały przez lata we wspólnym kartelu uzgadniać kwestie dotyczące techniki, kosztów i dostawców. W ramach tajnych grup roboczych ustalano sposoby wygaszania konkurencji, w tym także w odniesieniu do techniki neutralizowania tlenków azotu w spalinach silników Diesla. Koncerny decydowały wspólnie między innymi o rozmiarach zbiorników na AdBlue - wodny roztwór mocznika niezbędny do przekształcania tlenków azotu w azot i wodę. Ponieważ duże zbiorniki byłyby droższe, firmy miały się umówić, że będą one małe - co potem nie wystarczało do skutecznego oczyszczania spalin.
"Skandal dieslowski i temat kartelowy eskalują się wzajemnie do wielkich rozmiarów. Podejrzenie, iż firmy posługiwały się na znaczną skalę trikami i oszustwami, jest już w dużej części udowodnione. Jednak firmy nie tylko same wmanewrowały się w niewygodną sytuację. W wir ten wciągnięty jest także rząd federalny" - pisze "Handelsblatt".
"Sfrustrowani właściciele diesli, którzy muszą się liczyć z dotkliwym spadkiem wartości swych samochodów i gdzieniegdzie być może z zakazami jazdy, są wyborcami nieprzewidywalnymi. Niektórzy członkowie rządu spekulują już dziś po cichu, czy nie byłoby lepiej, gdyby już przed laty branżę motoryzacyjną przywołano silniej do porządku zamiast wytaczać czerwony dywan dla jej mało sensownej polityki biznesowej i produkcyjnej" - wskazuje niemiecki dziennik.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.