Prezydent Senegalu „niejednokrotnie już atakował Kościół katolicki, okazując jawnie wolę podważenia wiary chrześcijańskiej”. Stwierdzenie to czytamy w liście otwartym, skierowanym do niego przez katolików diecezji Ziguinchor, położonej na południu tego kraju.
Leży ona w regionie zamieszkanym w dużej części przez chrześcijan, podczas gdy 90 proc. Senegalczyków wyznaje islam. List do Abdoulaye Wade odczytano 6 stycznia na spotkaniu w tamtejszej katedrze, które zgromadziło setki katolików pragnących bronić swej wiary. Z ich szczególnym oburzeniem spotkała się obraźliwa wypowiedź prezydenta z 28 grudnia o wierze wyznawanej przez chrześcijan, zwłaszcza słowa, że Chrystus, którego czczą, nie jest Bogiem. Już 30 grudnia wywołały one w stołecznym Dakarze krytykę ze strony tamtejszego arcybiskupa, kard. Théodore’a Adrien Sarra, i protesty młodych katolików. List otwarty nie ogranicza się tylko do tej jednej wypowiedzi szefa państwa, za którą zresztą przeprosił on chrześcijan.
Senegalscy katolicy zwracają uwagę, że prezydent usiłuje usunąć z konstytucji zaproponowanej przez referendum w 2001 r. stwierdzenie o świeckości państwa. Ponadto wymieniają list do biskupów Senegalu grożący im wprost śmiercią. Inny wspomniany przez wspólnotę diecezji Ziguinchor fakt dotyczy stolicy kraju. Odmówiono tam katolikom możliwości nabycia terenu pod nowy cmentarz. Z dwóch katolickich cmentarzy Dakaru jeden jest już całkowicie zapełniony. Co więcej, władze usiłują im odebrać część drugiej nekropolii, mimo że i na niej miejsc jest coraz mniej. Inny fakt, nad którym ubolewał też niedawno kard. Sarr, to zarzucanie katolikom przez prezydenta Wade rzekomej „niewdzięczności”, podczas gdy Kościół czyni tak wiele dobra dla senegalskiego społeczeństwa. Autorzy listu otwartego podkreślają, że wzorem męczenników gotowi są bronić wiary w bóstwo Chrystusa. Równocześnie wyrażają uznanie i wdzięczność tym wszystkim muzułmanom, którzy odnoszą się do nich przyjaźnie.
6 stycznia, a więc tego samego dnia, gdy katolicy diecezji Ziguinchor protestowali, Abdoulaye Wade przyjął nuncjusza apostolskiego w Senegalu. Po spotkaniu abp Luis Mariano Montemayor miał oświadczyć, że w stosunkach między Stolicą Apostolską a tym afrykańskim krajem nie było ani nie ma żadnego kryzysu. Zdaniem papieskiego dyplomaty Watykan nie reagował na gorąco po kontrowersyjnej wypowiedzi prezydenta, chcąc zapoznać się z reakcjami wszystkich stron. Według źródeł zbliżonych do rządu senegalskiego szef państwa zapewnił nuncjusza o swym dobrym nastawieniu do chrześcijan i trosce o wszystkie wspólnoty religijne.
W kontekście ostatnich napięć należy też odczytywać ustanowienie w Senegalu nieznanej tam dotychczas funkcji ministra ds. wyznań religijnych. Został nim dziennikarz Mamadou Bamba Ndiaye. Ma on być równocześnie rzecznikiem prezydenta. „Gdyby w przyszłości miało znowu dojść do podobnych nieporozumień – wyjaśnił rzecznik senegalskiego rządu Moustapha Guirassy – to ich rozwiązywaniem będzie się odtąd zajmował minister ds. wyznań”. Dodajmy, że Abdoulaye Wade wywołuje również napięcia ze swoimi muzułmańskimi współwyznawcami. Z ich krytyką spotkał się jego projekt pomnika „odrodzenia afrykańskiego” – gigantyczna 50-metrowa rzeźba przedstawiają mężczyznę, kobietę i dziecko.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.