Wzruszona para prezydencka oddała hołd ponad 18 tys. kobiet więzionym w ALŻIR.
Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Kazachstanie, choć dominują w niej wątki gospodarcze, pełna jest także ważnych gestów pamięci. Jednym z nich była dzisiejsza wizyta w memoriale ALŻIR (Akmolińskim Obozie dla Żon Zdrajców Ojczyzny ). Znajduje się obok wsi Akmoł, wcześniejsza nazwa Malinówka, gdzie w czasach łagru znajdował się 26 łągierny punkt przesiedleńczy. Upamiętniono tam gehennę ponad 18 tys. z kobiet, które od 1938 r. jako żony „wrogów i zdrajców narodu” były więzione w specjalnym obozie dla kobiet.
Memoriał ALŻIR, położony 30 km. za Astaną, jest poruszającym miejscem pamięci o ofiarach Wielkiego Terroru. To wielki kompleks, który powstał w 2007 r. Łączy w sobie przestrzeń symboliczną: Łuk Bólu, pomniki, mur memorialny z nazwiskami kobiet więzionych w ALŻIR , jak i wystawienniczą: ekspozycję muzealną prezentowaną w specjalnym pawilonie i ośrodek badawczy. Na terenie kompleksu znajdują się m.in. zrekonstruowane : wieże strażnicze, bydlęcy wagon służący do transportu więźniów, pokój przesłuchań NKWD, czy robiący szczególnie dramatyczne wrażenie barak, w którym odtworzona jest scena odbierania więźniarkom ich dzieci.
ALŻIR był częścią większej struktury, Karłagu (Kompleksu sowieckich obozów koncentracyjnych w rejonie Karagandy). Rozciągał się na ogromnej przestrzeni kilkunastu tysięcy hektarów pustego stepu, gdzie latem temperatura dochodzi do 40 stopni, a zimą, przy ostrym wietrze spada do minus 30 stopni.
Zdaniem historyków przez obóz w latach 1937-1955 przeszło ponad 18 tys. kobiet, choć udało się ustalić nazwiska jedynie ponad 7 tys. Część więźniarek przywieziono do obozu wraz z małymi dziećmi, bądź niemowlętami. Wiele z nich zaszło jednak w ciążę dopiero tutaj, gdyż strażnicy i funkcjonariusze NKWD systematycznie je gwałcili. Ocenia się, że w wyniku gwałtów w ALŻIR urodziło się ponad 1500 dzieci. Wszystkie, gdy osiągnęły wiek 3 lat, były zabierane i przekazywane do domów dziecka. Często nigdy nie poznały matek, nawet jeśli one przeżyły obóz.
W strasznych warunkach trzymano tysiące kobiet w różnym wieku, z różnych grup społecznych oraz środowisk. Większość z nich miała wyższe wykształcenie, dlatego szczególnie wstrząsające wrażenie robią eksponaty z muzealnej ekspozycji, opowiadające o tym kim były, zanim trafiły na stepy do Kazachstanu. Są to m.in. przedmioty osobistego użytku, fragmenty garderoby, wreszcie zdjęcia z okresu, kiedy były wolne. Jest to zestawione z obozowymi łachmanami i zdjęciami ogolonych kobiet, pędzonych do baraków wśród stepowej pustki. Wśród więźniarek najwięcej było Rosjanek, ale siedziały tu kobiety reprezentujące wszystkie narody Związku Sowieckiego, m.in. Polki, głównie z sowieckiej Ukrainy. Tam uderzenie w polską społeczność w 1937 r. miało najbardziej masowy charakter. Były to żony, lub siostry osób, które w czasie Wielkiego Terroru rozstrzelano, lub zamknięto w łagrach. Być może były wśród nich także kobiety ze wschodnich terenów II Rzeczypospolitej. Według oficjalnych danych w obozie siedziały 173 Polki, część z nich tutaj zginęła, bądź umarła. Jednak dopiero szczegółowe badania pozwolą na zidentyfikowanie wszystkich polskich ofiar Alżiru.
Para prezydencka wizytę w tym miejscu rozpoczęła od modlitwy przy kamieniu polskim, gdzie razem z abp Tomaszem Petą, ordynariuszem diecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie, modliliśmy się za wszystkie ofiary obozu. Następnie prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser - Dudą zwiedzieli wystawę w kompleksie memorialnym. Stałem w pobliżu, kiedy para prezydencka słuchała wyjaśnień przewodniczki o warunkach panujących w obozie. Widać było jak bardzo wstrząśnięci byli tymi informacjami, zwłaszcza małżonka pana prezydenta. Po obejrzeniu ekspozycji para prezydencka dokonała wpisu do księgi pamięci, a później złożyła kwiaty pod murem z tablicami, na których wypisano nazwiska 7250 więźniarek.
Podczas całego pobytu na terenie ALŻIR nie było przemówień a jednak obecność polskiego prezydenta w tym miejscu w 80. rocznicę Wielkiego Terroru była wymownym gestem. Prezydent RP, chyba jako jedyna głowa państwa, uczcił wszystkie ofiary tej ludobójczej akcji. Było wśród nich wielu Polaków, o czym bardzo długo nie pamiętano.
Andrzej Grajewski z Astany
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.