Policja metropolitalna poinformowała o aresztowaniu mężczyzny, powiązanego z piątkowym zamachem na metro, w którym rannych zostało 29 osób.
Do zatrzymania doszło w porcie morskim w Dover leżącym nad kanałem La Manche. Jak zaznaczono, mężczyzna przebywa na komisariacie portowym, a w ciągu dnia zostanie przewieziony do Londynu, gdzie odbędą się dalsze przesłuchania.
Koordynator służb antyterrorystycznych Neil Basu ocenił, że aresztowanie jest "znaczące", dodał jednak, że śledztwo w sprawie zamachu nadal trwa, a poziom zagrożenia terrorystycznego pozostaje najwyższy, krytyczny. Oznacza to, że kolejny atak jest "możliwy w każdej chwili".
"To zatrzymanie doprowadzi do większej aktywności naszych oficerów. Z istotnych powodów operacyjnych nie przekażemy na tym etapie żadnych szczegółów dotyczących aresztowanego mężczyzny" - dodał Basu.
Co najmniej 29 osób zostało rannych, gdy w piątek rano na stacji metra Parsons Green w zachodnim Londynie eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy z zapalnikiem czasowym. W piątek wieczorem związana z Państwem Islamskim (IS) agencja Amak poinformowała, że zamachu dokonał "oddział" powiązany z organizacją.
Po ataku niezależne od rządu Wspólne Centrum Analizy Zagrożenia Terrorystycznego (Joint Terrorism Analysis Centre, JTAC) zdecydowało o podniesieniu poziomu zagrożenia terrorystycznego w Wielkiej Brytanii do najwyższego, krytycznego.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.