publikacja 27.01.2010 09:47
Dwadzieścia osób zostało rannych w nocy z wtorku na środę w wyniku wybuchu w pięciokondygnacyjnym domu w zabytkowym centrum Liege, na wschodzie Belgii. Dom zawalił się kilka godzin po eksplozji. Z ruin budynku strażacy usiłują wyciągnąć uwięzione osoby.
Do eksplozji, prawdopodobnie gazu, doszło około godziny 2 w nocy. Uszkodzone zostały też sąsiednie budynki.
Część osób jest poważnie rannych. Strażacy zlokalizowali w ruinach co najmniej dwie żywe osoby i próbują się do nich dostać. Łącznie z miejsca katastrofy ewakuowano 50 osób.
W wyniku eksplozji w położonym o 100 metrów dalej ratuszu popękały szyby w oknach. W tym czasie, mimo późnej pory, odbywała się w nim sesja rady miejskiej.
"Myślałam, że to zamach. Straty są znaczne" - powiedziała jedna z radnych Christine Defraigne.