Płynący z Finlandii do Estonii fiński prom "Nordlandia" z 850 pasażerami utknął w lodach na Bałtyku wkrótce po opuszczeniu portu w Helsinkach - poinformował w piątek dyżurny nadzoru żeglugi w Zatoce Fińskiej, Esa Hurskainen.
Według niego, dla promu nie ma żadnego zagrożenia. "Lodołamacz został powiadomiony o sytuacji, ale jest zajęty innymi statkami i dlatego nie możemy ocenić, jak długo trzeba będzie czekać" - powiedział Reuterowi Hurskainen.
Według przedstawiciela straży przybrzeżnej, należąca do spółki Eckero Line jednostka w drodze do Tallina utknęła w odległości około 15 kilometrów na południe od Helsinek. Jak oświadczyła rzeczniczka armatora, załoga poinformowała, że na pokładzie panuje spokój, a pasażerom zaczęto podawać lunch.
Eksploatująca lodołamacze fińska firma Arctia Shipping podała, że na tym samym akwenie pomocy potrzebuje jeszcze od 15 do 20 innych statków, ale żaden z nich nie jest promem. Od tygodni panują tam niebywale silne mrozy, z temperaturą spadającą poniżej minus 20 stopni Celsjusza.
Niepokój budzą zapowiedzi redukcji liczebności amerykańskich wojsk w Europie.
Sąd ws. prowokacji wobec ks. Popiełuszki chce przesłuchać zastępcę dyr. Departamentu IV MSW
Decyzja wywołała oburzenie wśród części lokalnej społeczności.
Nabożeństwo drogi krzyżowej znane w dzisiejszej formie - 14 stacji - sięga XVII w.
Będzie z tego m.in. 40 tys. świątecznych paczek dla potrzebujących.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.