Rzeczpospolita opisuje wrzawę po tym, jak telewizja CBS zgodziła się na wyemitowanie podczas finału ligi futbolu amerykańskiego spotu chrześcijańskiej organizacji Focus on the Family. W reklamie, za której emisję obrońcy życia zapłacą ok. 2,8 – 3 mln dolarów, wystąpi znany gracz futbolu Tim Tebow i jego matka.
Mają opowiedzieć historię rodzinną, jak w 1987 roku po komplikacjach wynikłych z przebytej podczas ciąży choroby lekarze przekonywali ją do aborcji. Odmówiła jednak i dzięki temu Tim – jej piąte dziecko – szykuje się do udziału w Super Bowl (7 lutego).
Jak czytamy, ponad 30 organizacji żąda zakazania emisji spotu. „Reklama, która wykorzystuje sport do dzielenia zamiast do jednoczenia, nie powinna być emitowana przed najważniejszym sportowym wydarzeniem roku, wydarzeniem, które ma łączyć Amerykanów” – zaznaczyła w oświadczeniu prezes Women’s Media Center Jehmu Greene. Jak argumentują feministki, CBS wyznawała dotąd zasadę, że finał futbolu nie będzie wykorzystywany do emisji reklam, które zawierają kontrowersyjny przekaz polityczny lub społeczny. Mało jest zaś takich kwestii, które dzieliłyby Amerykanów bardziej niż stosunek do przerywania ciąży - pisze Rzeczpospolita.
CBS nie zamierza wycofywać się ze swojej decyzji. Również sam Tebow – który od lat publicznie deklaruje, że wierzy w Boga, a na policzkach podczas meczów ma wymalowane wersety biblijne – nie widzi w reklamie nic kontrowersyjnego. Głos w sprawie zabrała również Sarah Palin, była kandydatka republikanów na wiceprezydenta. „Należy przypomnieć kobietom, że są wystarczająco silne i mądre, by podejmować decyzje, które pozwolą im wykorzystać szansę na karierę i edukację, a jednocześnie dać ich dzieciom szansę na życie” – napisała na Facebooku.
Bob Garfield z magazynu „Advertising Age” dziwi się na łamach „Washington Post”, iż CBS zgodziła się na emisję reklamówki, bo może być to ryzykowne posunięcie biznesowe. Liberałowie są tym bardziej wściekli, że CBS nie zgodziła się jednocześnie na emisję reklamy gejowskiego portalu randkowego - czytamy.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.