Skandaliczne wypowiedzi niektórych duchownych ws. samospalenia w Warszawie zamazują naukę Kościoła ws. samobójstwa. Jak jest naprawdę?
Coraz więcej Polaków odbiera sobie życie. W zeszłym roku prawie 10 tys. naszych rodaków targnęło się na swoje życie. Przyczyny są różne. Antidotum na to może stanowić nauczanie Kościoła, ale ono nie wybrzmiało w dostateczny sposób przy okazji dyskusji o samospaleniu pod PKiN w Warszawie. Nawet przeciwnie – bp Tadeusz Pieronek, komentując targnięcie się na swoje życie przez Piotra S., stwierdził: „Był bardzo świadomy tego, co czynił. Ja mówię desperacki, ale bohaterski czyn”. W podobnym tonie sprawę komentowali ks. Adam Boniecki oraz o. Grzegorz Kramer.
Te i podobne wypowiedzi niektórych duchownych wprowadziły zamęt, sugerując, że stanowisko Kościoła wobec jakiegokolwiek samobójstwa może nie być jednoznaczne. Jak naprawdę Kościół podchodzi do kwestii samobójstwa i tych, którzy popełnili ten czyn? O tym przeczytasz w najnowszym wydaniu „Gościa Niedzielnego” w tekście Macieja Kalbarczyka pt. „Życie należy do Boga”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.