Słynne nowojorskie centrum sztuki Lincoln Center zostanie rozbudowane. Na dachu jego głównego teatru zostanie nadbudowana nowoczesna bryła nowego teatru. Prezentowane będą tu spektakle debiutujących dramaturgów i młodych reżyserów.
Andre Bishop, dyrektor artystyczny teatrów należących do Lincoln Center spodziewa się, że ten pomysł przyciągnie nowych widzów. Bilet na nową scenę będzie bowiem tańszy, niż do pozostałych teatrów kompleksu. Jego cena nie będzie przekraczała 20 dol. (ok. 60 zł).
Inwestycja będzie kosztowała około 41 milionów dol. i zwiększy przychody Lincoln Center o ponad milion dol. rocznie. Nowy teatr zostanie nazwany imieniem Claire Tow, żony Leonarda Tow, który podarował na budowę 7,5 mln dol.
Lincoln Center od ponad pięćdziesięciu lat prezentuje dzieła najwybitniejszych twórców teatru, opery, tańca i muzyki. Tutaj mieszczą się m.in. The Metropolitan Opera, Lincoln Center for the Performing Arts i renomowana szkoła artystyczna Juilliard.
Na scenach w Lincoln Center coraz częściej można podziwiać polskich artystów. W 2009 r. w Metropolitan Opera śpiewali Ewa Podleś, Mariusz Kwiecień, Piotr Beczała, Ewa Kurzak i Andrzej Dobber. Również w ubiegłym roku w Lincoln Center for the Performing Arts po raz pierwszy zaprezentowano polski spektakl: "Kalkwerk" w rezyserii Krystiana Lupy.
Pomysł rozbudowy gigantycznego kompleksu artystycznego, położonego w sercu Manhattanu, zrodził się kilka lat temu i wywołał wiele protestów przeciwko niszczeniu jego oryginalnej koncepcji architektonicznej. Przeciwnicy rozbudowy podważali również bezpieczeństwo nowej konstrukcji.
77-letni architekt Hugh Hardy, twórca projektu, który pięćdziesiąt lat temu asystował przy budowie głównego teatru, nazwanego imieniem fundatorki Vivian Beaumont uważa, że nowoczesna aluminiowo-szklana bryła będzie harmonizowała z pozostałą częścią budynku.
Budowa rozpocznie się na początku marca br. Otwarcie nowego teatru przewidziano na 2012 r.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.