Zakony, skarżące się na brak powołań, przystąpiły do kontrofensywy i łowią kandydatów hasłami reklamowymi - pisze krakowska Gazeta Wyborcza. Zamiast "Rekolekcje powołaniowe 2010" salwatorianie proponują "Mam talent - mogę zostać świętym!" i zapraszają na ferie uczniów szkół gimnazjalnych, średnich i wyższych.
Trynitarze w swoim zaproszeniu intrygują historią i przypominają, że "od 800 lat wykupują niewolników". Zgromadzenie św. Michała Archanioła obiecuje, że zabierze w góry tych, którzy przyjadą na rekolekcje, "by wspiąć się na szczyty codzienności". Proszą przy tym, by zabrać ze sobą "dużo optymizmu i dobry humor".
Siostry albertynki chcą z kolei "otwierać serca" (www.otworzserce.pl - strona powołaniowa dla młodzieży). Zakonna kontrofensywa nie dziwi o. Jana Szewka, krakowskiego franciszkanina, który wykłada zasady PR. - Do zakonników dociera coraz częściej, że musimy zmienić formę mówienia do ludzi. O ile treść musi pozostać ta sama, bo przesłanie Boga nie zmieniło się, o tyle możemy wykorzystywać PR do promowania siebie i swojej duchowości - tłumaczy zakonnik.
Mówi bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego.
Ciągle pozostaje ona wpływową postacią na krajowej scenie politycznej.
Otwarcie paryskiej katedry po wielkim pożarze odbędzie się 7 grudnia.