Podnosi się poziom Wisły w rejonie Płocka, Wyszogrodu i Kępy Polskiej (Mazowieckie). Dotychczas nie odnotowano tam lokalnych podtopień. Na rzece wciąż pracują lodołamacze.
Jak poinformował PAP szef oddziału zarządzania kryzysowego w płockim Urzędzie Miasta Jan Siodłak, w sobotę do południa Wisła w rejonie dzielnicy Płocka - Borowiczki przekroczyła stan alarmowy o 50 cm, w Wyszogrodzie o 49 cm, a w Kępie Polskiej o 60 cm.
W ciągu doby poziom rzeki w okolicach Wyszogrodu i Kępy Polskiej wzrósł o 20 do 30 cm. W Płocku od czwartku, a w siedmiu pozostałych nadwiślańskich gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice, Gąbin i Nowy Duninów - od piątku, obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe.
Na Wiśle kierując się od Włocławka w stronę Płocka pracują wciąż lodołamacze. Pięć jednostek przebija w pokrywie lodowej, zalegającej na Zalewie Włocławskim, rynnę o szerokości 400 m, która ma umożliwić swobodny spływ kry z górnego odcinka rzeki.
Unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa.
Ale producenci samochodów od 2035 r. musieli spełnić wymóg redukcji emisji CO2 o 90 proc.
"To wielki zaszczyt stać tu dzisiaj i odbierać tę nagrodę w imieniu ojca".
Złożyła je I prezes Sądu Najwyższego. Nie zostało jeszcze rozpatrzone.