Pytanie to watykański dziennik „L'Osservatore Romano” stawia w dzisiejszym wydaniu wikariuszowi papieskiemu dla diecezji rzymskiej, kardynałowi Agostino Valliniemu. „Nie jestem jeszcze w stanie ocenić stopnia 'chrześcijańskości' rzymskiego ludu” – mówi włoski hierarcha.
„Podczas wizytacji parafii spotykam żywe i czynne wspólnoty, świeckich zaangażowanych i wielkodusznych, czynną obecność instytutów życia konsekrowanego i ruchów kościelnych, ale nie myślę, aby Rzym wyszedł obronną ręką z niesłabnącego cyklonu sekularyzacji. Rzeczywistość jest na oczach wszystkich. Wystarczy pomyśleć o wpychaniu się do życia rodzinnego telewizji czy Internetu, zwłaszcza wśród dorastającej młodzieży i młodych ludzi. Co nie zmienia faktu, że w porównaniu z innymi europejskimi metropoliami znaki wyróżniające obecność chrześcijan w życiu większości mieszkańców miasta są wyraźne i nie pozostają bez wpływu, choć nie możemy już zaufać samej tylko tradycji” – mówi wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej.
Kardynał wyraża zatroskanie, szczególnie o dzieci i młodzież, którym trzeba poświęcić szczególną uwagę, także w pracy duszpasterskiej. „Wiele dzieci i młodzieży nie rozumie już, bo są kulturowo dalecy od wartości chrześcijańskich, bombardowani przez tysiące innych przekazów i zachęt, mimo iż przyjęli sakramenty chrześcijańskiej inicjacji. Trzeba im pomóc w odkryciu chrześcijańskiej odpowiedzi na wielkie pytania o sens życia, piękno modlitwy ze Słowem Bożym, żyć wyzwalającym doświadczeniem spowiedzi i kierownictwa duchowego oraz stylem życia otwartym na służbę miłości. W tym sensie wiele jest w Rzymie obiecujących doświadczeń, musimy jednak zrobić jeszcze więcej” - powiedział hierarcha.
Kardynał Agostino Vallini w czerwcu tego roku obchodzić będzie drugą rocznicę nominacji na wikariusza papieża dla diecezji Rzymu.
Na liście uwolnionych więźniów jest m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.