Muszą też stawić czoła dziedzictwu, które wojna pozostawiła na ich ziemiach.
„Potrzeba z pewnością więcej czasu na rozminowanie - w sensie metaforycznym - naszego społeczeństwa, niż na fizyczne usunięcie niewybuchów” - stwierdził biskup pomocniczy Sarajewa. W ten sposób bp Pero Sudar, w świadectwie opublikowanym w dokumencie pt. „Zaminowana przyszłość” („Futuro minato”), odniósł się do obecnej sytuacji w Kosowie oraz Bośni i Hercegowinie. Raport został przygotowany przez Caritas Włoch z okazji 10. rocznicy ogłoszenia przez Kosowo niepodległości. Skupia się przede wszystkim na kwestii usuwania niewybuchów z terenów, które przez lata ogarnięte były wojną i na skutkach, jakie wywarła ona na zdrowiu fizycznym i psychicznym obywateli. Powstał w dużej mierze na podstawie kwestionariuszy wypełnionych pod koniec ubiegłego roku przez młodzież pochodzącą z tych dwóch krajów.
„Obecność, a nawet tylko podejrzenie obecności materiałów wybuchowych nie pozwala na pełne korzystanie z prawa do bezpieczeństwa, do życia i do zdrowia ludzi, którzy żyją w ciągłym napięciu. Muszą też stawić czoła dziedzictwu, które wojna pozostawiła na ich ziemiach - czytamy w raporcie przygotowanym przez Caritas. Dowodem na to, że pamięć o wojnie wciąż dręczy Bałkany, jest ciągła obecność niewybuchów na znacznej części terytorium. Zarówno w Bośni, jak i w Kosowie brak właściwej opieki nad ofiarami min. Napotykają oni m.in. na trudności w dostępie do rehabilitacji oraz na wysokie koszty nowoczesnych protez. Do tego dochodzi znikome wsparcie emerytalne lub jego całkowity brak, co przy wysokim bezrobociu pogarsza jeszcze bardziej warunki ekonomiczne poszkodowanych rodzin”.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.