Muszą też stawić czoła dziedzictwu, które wojna pozostawiła na ich ziemiach.
„Potrzeba z pewnością więcej czasu na rozminowanie - w sensie metaforycznym - naszego społeczeństwa, niż na fizyczne usunięcie niewybuchów” - stwierdził biskup pomocniczy Sarajewa. W ten sposób bp Pero Sudar, w świadectwie opublikowanym w dokumencie pt. „Zaminowana przyszłość” („Futuro minato”), odniósł się do obecnej sytuacji w Kosowie oraz Bośni i Hercegowinie. Raport został przygotowany przez Caritas Włoch z okazji 10. rocznicy ogłoszenia przez Kosowo niepodległości. Skupia się przede wszystkim na kwestii usuwania niewybuchów z terenów, które przez lata ogarnięte były wojną i na skutkach, jakie wywarła ona na zdrowiu fizycznym i psychicznym obywateli. Powstał w dużej mierze na podstawie kwestionariuszy wypełnionych pod koniec ubiegłego roku przez młodzież pochodzącą z tych dwóch krajów.
„Obecność, a nawet tylko podejrzenie obecności materiałów wybuchowych nie pozwala na pełne korzystanie z prawa do bezpieczeństwa, do życia i do zdrowia ludzi, którzy żyją w ciągłym napięciu. Muszą też stawić czoła dziedzictwu, które wojna pozostawiła na ich ziemiach - czytamy w raporcie przygotowanym przez Caritas. Dowodem na to, że pamięć o wojnie wciąż dręczy Bałkany, jest ciągła obecność niewybuchów na znacznej części terytorium. Zarówno w Bośni, jak i w Kosowie brak właściwej opieki nad ofiarami min. Napotykają oni m.in. na trudności w dostępie do rehabilitacji oraz na wysokie koszty nowoczesnych protez. Do tego dochodzi znikome wsparcie emerytalne lub jego całkowity brak, co przy wysokim bezrobociu pogarsza jeszcze bardziej warunki ekonomiczne poszkodowanych rodzin”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.