Pomoc niesiona Żydom to jedna z najbardziej chlubnych kart polskiej historii - napisał premier Mateusz Morawiecki w liście skierowanym do uczestników obchodów Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
List premiera odczytał w sobotę na uroczystości w Markowej marszałek woj. podkarpackiego Władysław Ortyl.
"Pomoc niesiona Żydom to jedna z najbardziej chlubnych kart polskiej historii. Mamy obowiązek głośno o niej mówić i pamiętać o wyjątkowych aktach odwagi, męstwa które stały się udziałem polskich obywateli" - napisał Morawiecki.
"Dziś nie ma miejsca na zaprzeczenia faktom, na rozmywanie odpowiedzialności, kto w czasach niemieckiego terroru wykazał się bohaterstwem, kto był katem, a kto był ofiarą. Przed nami wiele pracy, aby pozostać świadkami pamięci" - dodał.
"Oddajemy dziś cześć Polakom, którzy w okresie niemieckiego terroru, wobec wszechobecnego strachu i kary śmierci w imię ludzkiej solidarności, nakazów chrześcijańskich czy etycznych, wiernych etosowi suwerennej Rzeczypospolitej, sprostali próbie społeczeństwa" - napisał premier. Przypomniał, że wśród tych Polaków są rodziny m.in. Ulmów, Baranków, Kowalskich, jest też Irena Sendlerowa. "Jest także Jan Karski i rotmistrz Witold Pilecki, którzy jako pierwsi alarmowali świat o tragedii zagłady" - napisał.
"Dziś pamiętamy także o tysiącach bezimiennych, cichych bohaterach wspierających swoich żydowskich współbraci. O tych, których imion nigdy nie poznamy, składamy wobec nich zobowiązanie, że będziemy utrwalać ich losy i zapisywać je w pamięci pokoleń" - zapewnił premier.
To odpowiedź na decyzję USA o objęciu stali i aluminium dodatkowymi taryfami. Reszta czeka.
Dodatkowo resort handlu ogłosił osobne sankcje na podmioty z USA.
„Pociągał mnie Kościół katolicki: jest wiekowy, wiele przetrwał i udowodnił swoją stałość”.
Zapraszam do wspólnej modlitwy - przekazał w środę bp Zieliński.
Na terenie byłego niemieckiego obozu dla polskich dzieci odbędzie się Mała Droga Krzyżowa.
"Chodzi o to, kto jest właścicielem prawdy i kto ją interpretuje."