Pod hasłem: „Polska dla rodziny – rodzina dla Polski”, rozpoczęła się dziś w Sejmie dwudniowa międzynarodowa konferencja skupiająca specjalistów od polityki rodzinnej z wielu krajów Europy.
Inicjatorem i organizatorem konferencji jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, partnerem społecznym konferencji jest Związek Dużych Rodzin "Trzy Plus".
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski otwierając konferencję wyraził radość, że konferencja odbywa się w gmachu Sejmu, gdyż jest to miejsce, gdzie trwa praca nad przyszłością narodu i państwa, a rodzina stanowi fundament tkanki społecznej. „Rodzina jest sprawą o charakterze fundamentalnym dla przyszłości Polski” - powiedział. Podkreślił, że sytuacja rodziny w Polsce nie jest satysfakcjonująca, a szczególnie rodzin wielodzietnych. Dodał, że można mówić wręcz o heroizmie rodzin, które posiadają więcej niż dwójkę dzieci. Wyraził nadzieje, że konferencja przyczyni się do perspektywicznego myślenia o rodzinie, tak, aby polskie kobiety mogły rodzić więcej dzieci i aby nie było to aktem heroicznym.
Prymas Polski abp Henryk Muszyński stwierdził, że problematyka rodzinna jest nadzwyczaj ważną zarówno dla Ojczyzny jak i dla Kościoła. „Temat ten przypomina nam, ze wszyscy, którzy reprezentują Polskę winni zastanowić się wspólnie,, co możemy zrobić dla rodziny” – podkreślił.
Dziś – zdaniem Prymasa – sytuacja rodziny jest szczególnie trudna, gdyż stawia się pod znakiem zapytania nawet samą jej tożsamość, proponując rozszerzenie definicji rodziny na związki o innym charakterze. Wezwał wszystkie obecne na konferencji struktury państwa, samorządów i organizacje pozarządowe do wspólnego zaangażowania na rzecz rodziny.
Jolanta Fedak, minister pracy, podkreśliła, że polityka rodzinna „winna być największym wyzwaniem dla współczesnej Polski i współczesnej Europy”. Dodała, że po 20 latach transformacji winno być nas stać na wprowadzenie korzystnych rozwiązań na rzecz rodziny. Wyznała, że z takim przekonaniem podejmowała 2, 5 roku temu pracę jako minister, niestety jednak rzeczywistość pod tym względem okazała się o wiele trudniejsza.
- Godzenie pracy z wychowywaniem dzieci jest w Polsce dużym problemem - przyznała minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak, zapowiadając jednocześnie, że tzw. ustawa żłobkowa, która ułatwić ma opiekę nad dziećmi, za tydzień stanie na posiedzeniu rządu.
Polska ma niski wskaźnik przyrostu naturalnego (1,3) oraz jeden z najniższych w Europie współczynnik aktywności zawodowej kobiet (48 proc.). Jak przekonywali uczestnicy konferencji, godzenie rodzicielstwa z pracą zawodową i wsparcie rodziny na poziomie centralnym i lokalnym to klucz do zmiany tych statystyk.
"Po 20 latach transformacji stać nas na to, by wypracować własne rozwiązania w ramach polityki prorodzinnej, uwzględniające sytuację demograficzną naszego kraju, strukturę społeczeństwa, tradycję, przyzwyczajenia" - przekonywała minister pracy. Dodała, że dobrze przy tym wzorować się na innych krajach, które mają niemałe sukcesy w tej dziedzinie, choćby Francji czy krajach skandynawskich.
Fedak przypomniała, że projekt ustawy o formach opieki nad dziećmi do lat trzech, którą przygotował resort pracy, jest już gotowy i prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zajmie się nim Rada Ministrów. Wyraziła nadzieję, że ustawę uda się uchwalić jeszcze w tym roku, choć - jak zaznaczyła - realizacja polityki społecznej w czasie kryzysu nie jest prosta.
Projekt przewiduje różnorodność form opieki nad małymi dziećmi, m.in. żłobek, klub dziecięcy, dzienny opiekun, niania. Obecnie żłobki funkcjonują jako zoz-y, a wszelkie czynności opiekuńcze nad dzieckiem są świadczeniami zdrowotnymi, co w praktyce oznacza, że trudno założyć jest taką placówkę; po wejściu w życie projektowanej ustawy procedury te zostaną uproszczone, a żłobki będą podlegać MPiPS. W projekcie przewidziano także zachęty dla pracodawców do tworzenia przyzakładowych żłobków i klubików dziecięcych oraz dla uczelni, które będą mogły prowadzić żłobki obok domów studenckich i stołówek.
Fedak przypomniała, że resort pracy pod jej kierownictwem wydłużył urlopy dla rodziców i wprowadził mechanizmy chroniące ich przed zwolnieniem z pracy po powrocie z urlopu. Dodała, że z myślą o pomocy rodzinom przygotowana została ustawa o wspieraniu rodziny i rodzinnej opiece zastępczej, która także wkrótce trafi pod obrady rządu.
Minister pracy zwróciła uwagę, że jednym z rozwiązań ułatwiających godzenie pracy zawodowej z opieką nad dziećmi są elastyczne formy zatrudnienia. Jednak, jak wynika z badań, zrealizowanych dla potrzeb projektu "Godzenie ról rodzinnych i zawodowych w Polsce" realizowanego w MPiPS, większość pracodawców nie widzi korzyści płynących z wdrożenia w swojej firmie tego rodzaju rozwiązań, ich zdaniem pociągają one za sobą duże koszty organizacyjne oraz finansowe. Fedak przyznała, że choć przepisy to umożliwiają, elastyczne formy zatrudnienia są mało wykorzystywane. Jej zdaniem wynikać to może z trudnej sytuacji na rynku pracy, a także z niedoinformowania. Zapowiedziała, że część środków unijnych, jakie ma do dyspozycji resort pracy, zostanie wykorzystana na kampanię promującą elastyczne formy zatrudnienia.
Joanna Krupska – prezes Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus” – oświadczyła, że „chcemy Polski opartej na fundamencie rodziny”. Niestety jednak niepokojący jest wskaźnik dzietności polskich rodzin, powodujący, że w tym zakresie jesteśmy na samym końcu w Europie. Dodała, że brak dalekosiężnej polityki rodzinnej skutkować będzie olbrzymimi stratami w przyszłości. Wyjaśniła, że inwestycja w rodzinę jest najlepszą inwestycją w kapitał ludzki, co przyznają ekonomiści, w tym laureaci Nagrody Nobla.
„Mamy nadzieję, że nadchodzi era, kiedy polityka rodzinna będzie realizowana” – zakończyła.
Warszawska konferencja współfinansowana jest przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.