Postępowanie ws. J. Kaczyńskiego i Kamińskiego?

Posłowie klubu Lewicy chcą wszczęcia postępowania ws. niedopełnienia obowiązków i działania na szkodę interesu publicznego wobec prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

Sprawa ma związek z brakiem wydania przez Jarosława Kaczyńskiego, kiedy był premierem, rozporządzenia dotyczącego posługiwania się przez funkcjonariuszy CBA dokumentami legalizacyjnymi, które np. pozwalały ukrywać ich tożsamość podczas operacji specjalnych. Ówczesny premier wydał ten dokument w ponad rok po powstaniu Biura w lipcu 2006 roku.

Poseł komisji śledczej ds. nacisków Krzysztof Matyjaszczyk podkreślił na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że przez długi czas CBA działało bez przepisów wykonawczych. Dodał, że funkcjonariusze Biura wykonywali swoje czynności, pomimo tego, że nie były określone przepisy mówiące o tym, w jaki sposób mają je wykonywać. To - w jego ocenie - było "jawnym łamaniem prawa".

"Art.7 konstytucji mówi o tym, że obywatel może działać w taki sposób, jakiego prawo nie zabrania. Ale instytucje państwowe działają tylko w taki sposób, jaki jest prawem dozwolony" - zaznaczył.

Matyjaszczyk podkreślił, że złożenie wniosku do prokuratury będzie ostatecznie zależało od decyzji komisji śledczej ds. nacisków. Zapowiedział, że wniosek złoży podczas wtorkowego posiedzenia komisji, a głosowanie mogłoby się odbyć w czwartek. Wyraził również nadzieję, że koledzy z innych klubów parlamentarnych, pracujących w komisji, poprą jego wniosek w głosowaniu.

Poseł tłumaczył, że w przypadku J.Kaczyńskiego niedopełnieniem obowiązku, jako ówczesnego premiera, był właśnie brak wydania rozporządzenia do ustawy o CBA ws. - jak mówił - "wydawania i posługiwania się dokumentami legalizacyjnymi przez funkcjonariuszy prowadzących operacje specjalne". Tym samym - jak zaznaczył poseł - J.Kaczyński działał na szkodę interesu publicznego.

Natomiast, nawiązując do zachowania Kamińskiego, w czasie kiedy kierował pracami CBA, mówił, że nie upominał się on o wydanie tak ważnego dokumentu, czym również - w ocenie posła - nie dopełnił swoich obowiązków służbowych i działał na szkodę interesu publicznego. "Mało tego. Pozwolił, by kierowane przez niego CBA pomimo braków dokumentów, tego zarządzenia mówiącego w jaki sposób należy posługiwać się dokumentami legalizacyjnymi, funkcjonowało" - podkreślił.

W ocenie Matyjaszczyka, w ten sposób Kamiński dopuścił się złamania prawa.

Z kolei szef SLD i przewodniczący klubu Lewicy Grzegorz Napieralski zwrócił uwagę, że jego klub był przeciwny powołaniu CBA w 2006 roku. "Byliśmy jedyną formacją, która wskazywała, że tak budowane CBA, będzie siłą typowo polityczną do rozgrywek politycznych, a nie do jasnego i czytelnego funkcjonowania w systemie państwa demokratycznego" - mówił.

Pytał też dlaczego Platforma Obywatelska nie rozliczyła CBA z podejmowanych działań. "Nasz klub parlamentarny pomimo tego, że jesteśmy klubem opozycyjnym, spoglądał z pewną nadzieją na rządy Donalda Tuska, że wszystkie sprawy dotyczące IV RP zostaną rozliczone, pokazane, obnażone i wyjaśnione" - mówił.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
wiecej »