20 lat temu inflacja w Polsce osiągnęła rekordowy poziom 1395 proc. Udało się ją ograniczyć m.in. dzięki rygorystycznemu stosowaniu tzw. popiwku. Najwyższa w historii inflacja miała miejsce w lipcu 1944 r. na Węgrzech, gdzie co 15,6 godziny ceny rosły o 100 proc.
Były minister finansów w rządzie Hanny Suchockiej, prof. Jerzy Osiatyński wskazuje kilka przyczyn hiperinflacji w Polsce w 1990 r. "Zasoby gotówki, którymi dysponowały zarówno gospodarstwa domowe jak i przedsiębiorstwa były dużo wyższe niż podaż dóbr konsumpcyjnych, inwestycyjnych i zaopatrzeniowych" - uważa profesor.
Dodał, że kolejnym czynnikiem wzrostu cen była ich liberalizacja, w sytuacji gdy nie zaczęło jeszcze działać ograniczenie wzrostu płac. Osiatyński wskazał także, że w gospodarce przeważały struktury monopolistyczne, a wpływ konkurencji na ceny był ograniczony. "Ponadto kurs złotego do walut został określony na bardzo niskim poziomie, wobec czego dewaluacja działała bardzo silnie na podrożenie importu" - powiedział Osiatyński.
Jego zdaniem, inflację udało się ograniczyć przede wszystkim dzięki bardzo niskiej indeksacji płac i surowym stosowaniu tzw. popiwku - kar za podnoszenie płac powyżej indeksacji. "W obliczu rosnących cen i wolniejszego wzrostu płac pusty pieniądz był z rynku systematycznie eliminowany" - wyjaśnił prof. Osiatyński.
Inflacja w Polsce w 1990 r., nie była jednak rekordowo wysoka licząc w skali globalnej. Jak wynika z danych amerykańskiego Cato Institute, najwyższy w historii wzrost cen miał miejsce w lipcu 1944 r. na Węgrzech. Codziennie ceny rosły o 195 proc. Oznacza to, że produkty drożały o 100 proc. co 15,6 godziny.
Na drugim miejscu niechlubnej statystyki znalazło się Zimbabwe. W połowie listopada 2008 r. dzienna inflacja sięgnęła 98 proc. Oznacza to, że codziennie wszystko było dwa razy droższe niż poprzedniego dnia. W efekcie mieszkańcy Zimbabwe przestali używać lokalnego dolara, zastępując go głównie dolarem amerykańskim. W styczniu 2009 r. rząd zalegalizował te działania dopuszczając do obrotu także inne zagraniczne waluty, co doprowadziło do spadku cen. W grudniu 2009 r. w gospodarce Zimbabwe zanotowano deflację na poziomie 7,7 proc., a w styczniu 2010 r. na poziomie 4,7 proc.
Na trzecim miejscu "inflacyjnej" statystyki jest była Jugosławia, która w styczniu 1994 r. zanotowała dzienną inflację na poziomie 64,6 proc.
Zgodnie z tzw. centralną ścieżką inflacji zawartą w lutowym raporcie o inflacji opublikowanym przez NBP, w 2010 r. inflacja w Polsce ma wynieść 1,8 proc., w 2011 r. - 2,4 proc., a w 2012 r. - 3,5 proc.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.