Szef klubu PO Grzegorz Schetyna poinformował we wtorek, że debata prawyborcza między Bronisławem Komorowskim a Radosławem Sikorskim odbędzie się w niedzielę w Warszawie poza Sejmem. Według Schetyny, obaj kandydaci zgodzili się taką propozycję.
"Będzie debata w Warszawie w najbliższą niedzielę, z pełną dostępnością dla mediów, bez publiczności, prowadzona przez dwóch przedstawicieli klubu Platformy. Poza Sejmem, szukamy dobrego miejsca" - powiedział Schetyna dziennikarzom w Sejmie. Wcześniej w kancelarii premiera Schetyna brał udział w spotkaniu dotyczącym organizacji debaty.
Pytania do debaty zgłoszą parlamentarzyści Platformy, zadawać je będą moderatorzy. "Chcemy, żeby to było żywe, miało tempo, a jednocześnie pokazywało walory obu kandydatów. Do godziny, żeby dało się oglądać i słuchać" - powiedział Schetyna dziennikarzom.
Dodał, że pomysł zorganizowania debaty w Sali Kolumnowej Sejmu "nie wszystkim się podobał". "Chodzi o to, żeby wszyscy się zgodzili. Nie było tutaj dyskusji. Poza Sejmem, taka jest decyzja" - powiedział.
Komorowski jest zdania, że zaproponowana formuła pozwoli zaprezentować kandydatów, jak i całe prawybory. "Jest to formuła służąca PO i kandydatom" - ocenił w rozmowie z dziennikarzami.
Jak dodał, debata jest organizowana z myślą o tym, aby "dotarła, za pośrednictwem mediów do wszystkich, którzy są tym zainteresowani". Wszyscy członkowie PO będą mogli tego słuchać, oglądać czy czytać o tym - dodał marszałek Sejmu.
Pytany o wymianę zdań, jaką w ostatnich dniach Komorowski i Sikorski prowadzili za pośrednictwem mediów, Schetyna powiedział: "To wszystko jest żywe i prawdziwe. Jeszcze kilka tygodni temu opozycja twierdziła, że to jest sztuczna debata, nieprawdziwa rywalizacja, że nie wiadomo, kto wygra. Nic nie wiadomo".
Rano we wtorek Sikorski skrytykował odłożenie przez Komorowskiego - jego konkurenta w prawyborach, które mają wyłonić kandydata PO na prezydenta - zaplanowanej na 17 marca debaty na temat polityki zagranicznej. "Okazuje się, że expose nie może być, bo marszałek Komorowski tak zdecydował, ale marszałek Komorowski zgadza się na naszą debatę partyjną w Sejmie. Nie wydaje mi się, że to jest fair" - ocenił minister. "Sprawa jest prosta i oczywista, jeśli zna się regulamin Sejmu i pamięta się własne pisma" - odpowiedział na to Komorowski.
W rozmowie z dziennikarzami marszałek zaznaczył, że informacja Sikorskiego nie znalazła się w porządku obrad rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu, bo podczas tego posiedzenia zaplanowana jest informacja premiera o działalności rządu.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.