Reklama

Rosja: Opozycyjny Dzień Gniewu

Około 60 osób zostało w sobotę zatrzymanych w rejonie placu Puszkina, w centrum Moskwy, gdy próbowały zorganizować antyrządową manifestację w ramach ogłoszonego przez opozycję Dnia Gniewu. Opozycjoniści nie mieli zgody stołecznych władz na tę demonstrację.

Reklama

W akcji protestacyjnej wzięło udział około 500 osób. "To jest nasze miasto!", "(Premiera Władimira) Putina i (burmistrza Jurija) Łużkowa - do dymisji!" oraz "Precz z Jedną Rosją!" - skandowali uczestnicy. W rękach trzymali flagi m.in. ruchu Solidarnost, partii Jabłoko i organizacji młodzieżowej Smiena.

Wśród zatrzymanych jest lider radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow.

Z placu Puszkina część demonstrantów przeniosła się na Czyste Prudy, gdzie przed pomnikiem Aleksandra Gribojedowa, za zgodą władz, zorganizowała wiec. Wzięło w nim udział około 100 osób.

Protesty przeciwko polityce gospodarczej i społecznej rządu Putina, a także poczynaniom lokalnych władz odbyły się też w innych miastach. W Petersburgu na ulice wyszło około 500 osób, w Ufie - 200, a w Kazaniu - 150.

Do największej manifestacji doszło we Władywostoku, na Dalekim Wschodzie, gdzie na centralnym placu zgromadziło się około 1000 osób. Organizatorzy demonstracji - Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF), Jabłoko i Solidarnost - otrzymali zgodę od władz na jej przeprowadzenie dopiero w piątek wieczorem.

Na polecenie władz uczestnicy musieli zwinąć transparent "Putin, strzel sobie w łeb!".

Protestujący domagali się, by rządząca partia "Jedna Rosja" uznała swą odpowiedzialność za spowodowanie obniżenia stopy życiowej w Rosji i odsunięcie narodu od procesu decyzyjnego w kraju. Żądali także obniżenia ceł na zagraniczne samochody, podniesionych pod koniec 2008 roku w celu poprawienia sytuacji krajowych producentów.

W Kaliningradzie zamiast wiecu opozycja zorganizowała flash-mob, w którym wzięło udział około 5000 osób. Uczestnicy trzymali w rękach mandarynki i skandowali "(Gubernatora Gieorgija) Boosa - do dymisji!" i "Rząd - do dymisji!". Niektórzy mieli na ustach opaski higieniczne, co miało symbolizować dławienie wolości słowa w Rosji.

Przed Dniem Gniewu z niektórych rosyjskich miast napływały doniesienia o zatrzymywaniu pod różnymi pretekstami bądź wzywaniu na posterunki milicji na "profilaktyczne rozmowy" lokalnych liderów opozycji. Tak było m.in. w Nowosybirsku, Archangielsku i Kaliningradzie. W tym ostatnim w piątek wieczorem, wkrótce po przylocie z Moskwy, zostali zatrzymani dwaj liderzy Solidarnosti - Władimir Miłow i Aleksandr Ryklin.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Wtorek
noc
1°C Wtorek
rano
3°C Wtorek
dzień
3°C Wtorek
wieczór
wiecej »

Reklama