Niepełnosprawni i ich opiekunowie protestowali w gmachu parlamentu 40 dni.
Na 14:30 zaplanowana jest konferencja prasowa, na której strona protestująca wyda oświadczenie i przedstawi szczegóły decyzji.
Jak podkreśliła Iwona Hartwich - decyzja została podjęta jednomyślnie.
Już teraz informację o zawieszeniu protestu komentują politycy. Beata Mazurek z PiS podkreśliła, że zakończenie protestu nie oznacza zakończenia prac nad poprawą sytuacji osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz podkreśla, że protestujący wychodzą z Sejmu jako zwycięzcy a rządzącym zabrakło chęci i wrażliwości do rozwiązania ich problemów.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.