Rosja wygrała z Polską 3:1 w turnieju Final Six siatkarskiej Ligi Narodów w Lille. Parę tygodni temu Polska rozbiła w eliminacjach Rosję w Krakowie 3:0.
Rosjanie wystąpili bez swych czołowych rozgrywających: Siergieja Grankina i Aleksandra Butki, ale z nie mniej słynnymi: Maksymem Michajłowem, Dmitrijem Muserskim i Artiomem Wolwiczem.
Biało-Czerwoni wyszli na parkiet (?) stadionu Pierre'a Mauroy w Lille z Grzegorzem Łomaczem na rozegraniu, Bartoszem Kurkiem na ataku, Bartoszem Kwokiem i Aleksandrem Śliwką jako przyjmującymi, Mateuszem Bieńkiem i Jakubem Kochanowskim na środku i Pawłem Zatorskim jako libero. Zwolniony z gry w Lidze Narodów został kapitan polskiej drużyny Michał Kubiak. Najwyraźniej sztab szkoleniowy uznał, że jego miejsce w reprezentacji jest niepodważalne i nie ma potrzeby obciążać go grą w cyklu, który ma jednak przede wszystkim znaczenie testowe.
Z powodu dolegliwości kolana świetnie spisującego się w eliminacjach Ligi Narodów Bieńka dość szybko zastąpił Bartłomiej Lemański (217 cm) - młody, mało doświadczony gracz, który jednak jako jeden z nielicznych na świecie prawie dorównuje wzrostem Muserskiemu (218 cm). Później belgijski trener Polaków Vital Heynen swoim zwyczajem - budując swój autorski skład reprezentacji Polski - sporo rotował składem. Wysłał do boju m.in. Szalupka, który - obok kapitana drużyny Kubiaka - najlepiej ze wszystkich przyjmujących spisywał się w eliminacjach. Niestety, w pierwszym secie nasi słabo dawali sobie radę w przyjęciu i popełnili aż 6 sporo błędów w serwisie (bez punktu zdobytego zagrywką). O ile do drugiej przerwy technicznej pojedynek był dość wyrównany, o tyle końcówka należała już zdecydowanie do Rosjan, którzy wygrali pierwszego seta do 18.
Drugi set był wyrównany do samej końcówki, ale i tak wygrali go Rosjanie do 23.
Z uwagą obserwowaliśmy zwłaszcza Bartosza Kurka. Wystawiany na ataku dawny przyjmujący radził sobie nieźle. To ważne, bo na razie wciąż nie ma zdecydowanego faworyta do obsadzenia tej pozycji, a Kurek - niegdyś nie do zatrzymania - w ostatnich latach zanotował obniżkę formy. Nieźle w meczu z Rosją spisywał się też jego konkurent Maciej Muzaj, a przecież w odwodzie są jeszcze: Dawid Konarski i Damian Schulz.
Trzeciego seta Polacy rozpoczęli z animuszem. Prowadzili trzema punktami. Utrzymali tę przewagę do końca seta i wygrali do 22.
Na początku czwartego seta Rosjanie dali się naszym we znaki blokiem. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili już czterema punktami. Potem zwiększyli jeszcze przewagę, wygrywając ostatniego seta do 17.
W drugim i ostatnim meczu swojej grupy w Final Six Polacy zmierzą się jutro z reprezentacją USA. Nasi nie są w tym turnieju faworytami. Jest to jednak z pewnością ważny etap budowania polskiej drużyny przez Vitala Heynena. Głównym turniejem w tym roku są wrześniowe mistrzostwa świata we Włoszech i w Bułgarii.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.