Ostatnia droga Jana Pawła II

Dziś przypada 5 rocznica śmierci Jana Pawła II. Wydarzenia związane z odchodzeniem Jana Pawła II przypomina KAI.

Szósty pobyt był znacznie dłuższy - trwał 29 dni, od 29 kwietnia do 27 maja 1994 i wiązał się z upadkiem papieża w łazience i złamaniem przezeń szyjki miednicy. Wypadek miał duże skutki praktyczne: Ojciec Święty musiał znacznie zmienić swe najbliższe plany, np. trwał wówczas Nadzwyczajny Synod Biskupów dla Afryki i oczywiście kto inny mu wtedy przewodniczył, poza tym nie doszła do skutku planowana z dużym rozmachem jego podróż apostolska do Belgii; ponadto, i to było najpoważniejsze; to od tamtego czasu zaczął mieć problemy z chodzeniem, tym bardziej że - według zgodnych opinii specjalistów - operacja nie została wykonana najlepiej i właściwie należało ją powtórzyć, na co jednak papież nie chciał się zgodzić, aby nie ograniczać zbytnio swej niesłychanej aktywności publicznej.

Po raz siódmy Ojciec Święty znalazł się w szpitalu 14 sierpnia 1996, tym razem nie w swej "znajomej" klinice, ale w Albano, w celu przeprowadzenia badań, które potwierdziły stan zapalny wyrostka robaczkowego, który wycięto mu podczas ósmego pobytu w klinice Gemelli w dniach 6-15 października tegoż roku.

W mediach pojawiły się wówczas głosy, że w rzeczywistości wcale nie chodzi o rutynowy zabieg, ale o coś znacznie poważniejszego (sugerowano nowotwór). Ale gdy Ojciec Święty wrócił wkrótce do swych codziennych zajęć, okazało się, że istotnie nie było to tak groźne, jak się wydawało. To właśnie wtedy, podczas niedzielnych rozważań przed Aniołem Pańskim, nadawanych z okna szpitalnego, Jan Paweł II z właściwym sobie poczuciem humoru powiedział, że miejsce to jest "trzecim Watykanem": po Placu św. Piotra i Castel Gandolfo.

Na Boże Narodzenie tegoż roku Ojciec Święty musiał w pewnej chwili przerwać tradycyjne przemówienie i błogosławieństwo "Urbi et Orbi", transmitowane bezpośrednio przez stacje telewizyjne na cały świat, z powodu złego samopoczucia.

Wtedy też, w 1996, widoczne stały się objawy choroby Parkinsona, które z upływem czasu coraz bardziej się pogłębiały, uniemożliwiając z czasem poruszanie się papieża, który obecnie musi korzystać ze specjalnego wózka.

Po raz dziewiąty Ojciec Święty przebywał w "swoim" szpitalu w dniach 1-10 lutego 2005 z powodu ostrego zapalenia układu oddechowego i kaszlu, wywołanego grypą. Do Watykanu powracał wieczorem 10 bm. papamobilem na oczach tysięcy ludzi zgromadzonych na trasie przejazdu i w blasku kamer telewizyjnych.

Warto wspomnieć, że po raz pierwszy Karol Wojtyła trafił do szpitala jeszcze jako kleryk, gdy miał niespełna 24 lata, w latach okupacji w Krakowie. 29 lutego 1944 na ulicy potrącił go niemiecki samochód, a przyszły papież upadł i stracił przytomność. Nie wiadomo, jak zakończyłoby się to zdarzenie, gdyby nie zauważyła tego jadąca z tyłu tramwajem kobieta, która wyskoczyła z pojazdu, podbiegła do krwawiącego mężczyzny i próbowała zainteresować całą sprawą przechodniów. Ciekawa rzecz, że pomógł jej jadący akurat oficer niemiecki, który zorientowawszy się w sytuacji, zatrzymał przejeżdżającą ciężarówkę i kazał jej kierowcy zawieźć rannego do szpitala. Tam młody kleryk spędził w sumie 12 dni, odzyskując w pełni siły.
 

25 luty

Stan zdrowia papieża jest stabilny

Ojciec Święty dobrze zniósł operację i spędził noc na spokojnym wypoczynku - zapewnił Joaquin Navarro-Valls w oświadczeniu ogłoszonym 25 lutego w południe w Watykanie. Dodał, że Jan Paweł II rano spożył pierwsze śniadanie z dobrym apetytem a proces pooperacyjny przebiega regularnie. Rzecznik Stolicy Apostolskiej podkreślił również, że "oddychanie odbywa się w sposób autonomiczny a układ naczyniowo-żylny utrzymuje się w dobrym stanie".

Na zakończenie krótkiego oświadczenia Navarro-Valls stwierdził, że "zgodnie z zaleceniami lekarzy papież będzie musiał zrezygnować z mówienia przez kilka dni, aby sprzyjać odzyskiwaniu funkcji przez krtań".

Podczas spotkania z dziennikarzami 25 lutego rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Joaquin Navarro-Valls powiedział, że po operacji Ojciec Święty nie mógł mówić, więc ze światem zewnętrznym porozumiewa się na piśmie. "Co ze mną zrobiliście? napisał Jan Paweł II dopisując swoje zawołanie papieskie "Totus tuus".

- Te słowa stanowią formułę pełnego zaufania wiernych do Matki Bożej, podkreślił Navarro-Valls.

Ks. Ptasznik: wszyscy się modlą za Ojca Świętego

Wszyscy się modlą za Ojca Świętego, każdy jego współpracownik osobiście odczuwa jego nieobecność, ale nie należy dramatyzować - powiedział KAI ks. Paweł Ptasznik, kierownik Sekcji Polskiej Sekretariatu Stanu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
14°C Piątek
dzień
wiecej »