We Francji nie milkną komentarze dotyczące nie tylko gry, ale też wiary francuskich piłkarzy. Katolicki tygodnik "La Vie" przypomina, że napastnicy francuskiej reprezentacji to gorliwi katolicy.
Jak przypomina portal katolickiego tygodnika "La Vie", dwaj napastnicy francuskiej kadry narodowej w piłce nożnej, Antoine Griezmann i Olivier Giroud, to katolicy, którzy nie wstydzą się swojej wiary.
"Olivier Giroud obiecał ogolić głowę w przypadku zwycięstwa, ale powstrzymał go od tego nadrzędny powód: »22 lipca mam chrzest swojego trzeciego syna« - z wielkim uśmiechem zdradził na antenie TF1 po odebraniu pucharu" - przypomina portal. Dodaje też, że obecny napastnik w Arsenalu Londyn ma na prawym przedramieniu wytatuowany po łacinie pierwszy werset Psalmu 23: "Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego".
To nie pierwszy raz, kiedy francuskie media rozpisują się na temat wiary 32-letniego piłkarza. W ubiegłym roku portal tele-loisirs.fr cytował wypowiedzi piłkarza, który mówił: "Każdego dnia rozmawiam z Jezusem. To pozwala mi dobrze rozpocząć dzień (...). Zdarza mi się modlić w czasie meczu. Czasem nie wszystko idzie tak, jak byś chciał, więc prosisz o pomoc Jezusa. To mi pomaga ponownie się skoncentrować, skupić na tym, co najważniejsze. Rozmowa z Nim pomaga mi przewietrzyć głowę. Trwa to tylko kilka sekund, ale sprawia, że pozbywam się frustracji". Z kolei w 2016 r. w krótkim filmie nagranym podczas zgrupowania reprezentacji Francji w Clairefontaine Giroud opowiadał o regularnej lekturze bestsellerowych rozważań o wierze "Jezus mówi do ciebie" autorstwa protestantki Sary Young, przez część katolików uważanej za kontrowersyjną.
Z kolei w odniesieniu do czołowego napastnika Niebieskich katolicki portal przypomina, że jednym, choć nie jedynym, świadectwem jego wiary są dwa tatuaże: jeden z wizerunkiem Chrystusa z Corcovado, drugi przedstawiający Maryję. "La Vie" odsyła też do autobiografii Griezmanna pt. "Poza uśmiechem", w której opowiada on m.in. o swojej wierze, odziedziczonej po matce, która jest "zagorzałą katoliczką".
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.