Do zbrojnego napadu rabunkowego na nuncjaturę apostolską w Angoli doszło wieczorem 19 kwietnia. Policja poszukuje napastników.
Przed kolacją trzy osoby przyszły do nuncjatury w Luandzie twierdząc, że mają do przekazania poufne pismo od jednego z angolskich biskupów. Natychmiast po wejściu do budynku wyciągnęli broń – karabin maszynowy i pistolet, strasząc nimi obecnych oraz domagając się wydania pieniędzy i kosztowności.
- Udało nam się zachować spokój. Staraliśmy się przekonać bandytów, że w nuncjaturze nie ma co ukraść. Ostatecznie zadowolili się kilkoma przedmiotami, niewielką sumą pieniędzy i po półgodzinie odeszli – relacjonuje świadek zdarzenia agencji Fides.
W 2002 r. w Angoli zakończyła się długoletnia wojna domowa. Wielu cywilów nadal trzyma w domu broń z tamtych czasów, co wspomaga rozwój bandytyzmu. Lokalne władze rozpoczęły kampanię przekonywania ludzi do dodania broni, która posiadają nielegalnie.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.