Białostocki sąd apelacyjny rozpatruje w piątek apelacje w procesie z powództwa Agnes Trawny o odszkodowanie za mienie utracone przez nią na rzecz Skarbu Państwa po wyjeździe do Niemiec. W grudniu sąd w Olsztynie przyznał jej ponad 1,1 mln zł.
Apelację w sprawie składały obie strony. Sprawa od kilku lat toczy się przed sądami różnych instancji. Najpierw sądy w ogóle nie oceniały, czy Agnes Trawny należy się odszkodowanie, a jeśli tak, to w jakiej kwocie. Uznały bowiem, że roszczenie obywatelki Niemiec przedawniło się - to zakwestionował jednak Sąd Najwyższy, nakazując ponowne rozpoznanie sprawy.
W grudniu 2009 roku Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził ponad 1,1 mln zł odszkodowania za te nieruchomości, które Skarb Państwa przejął i sprzedał. Jednocześnie wyłączył z powództwa nieruchomości, które Skarb Państwa oddał w wieczyste użytkowanie albo przeszły na rzecz gminy bezpłatnie w procesie komunalizacji. Agnes Trawny domagała się 1,5 mln zł.
70-letnia, Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.