Bp Douglas Regattieri, z diecezji Cesena-Sarsina w północno-wschodnich Włoszech otworzył swój dom dla bezdomnych.
Przygotowano dormitorium, w którym znajduje się czternaście łóżek dla najbardziej potrzebujących. Pobyt w domu w przeciwieństwie do wielu innych instytucji tego typu jest nielimitowany. Już od pewnego czasu mieszka w nim kobieta z dwójką dzieci i jedna osoba z Mali.
Potrzebną pomoc zapewniają wolontariusze ze wspólnoty św. Jana XXIII. Jak mówi jej prezes Giovanni Paolo Ramonda: wszyscy są bardzo wdzięczni biskupowi za ten konkretny przykład Kościoła, który wychodzi i wyciąga rękę do potrzebujących. Ubodzy w domu, gdzie naprawdę mieszka biskup – dodaje – to niezwykły widok, który pomaga nam, chrześcijanom, odkryć na nowo piękno Kościoła-matki, który w komunii z ruchami i wspólnotami niesie nadzieję. Ludzkość, która nie ma serca dla ostatnich jest skazana na zatracenie się w egoizmie i lęku przed drugim.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.